Legia Warszawa: Marko Vešović może zapomnieć o nowym kontrakcie? Żona piłkarza zaatakowała mistrza Polski
2021-05-09 20:25:19; Aktualizacja: 3 lata temuMarko Vešović nie będzie mógł już zapewne liczyć na otrzymanie propozycji przedłużenia współpracy z Legią Warszawa po serii wpisów zamieszczonych przez jego żonę Tamarę na Instagramie.
Reprezentant Czarnogóry zerwał więzadło krzyżowe i poboczne w kolanie w trakcie zeszłosezonowego pojedynku ze Śląskiem Wrocław (2:0). W zaistniałej sytuacji prawy obrońca miał poddać się operacji i następnie po jej zakończeniu przystąpić niezwłocznie do długiej oraz żmudnej rehabilitacji.
W ten sposób 29-latek uzyskałby realną szansę na to, aby powrócić do rywalizacji jeszcze w trwających rozgrywkach, żeby powalczyć o otrzymanie propozycji przedłużenia wygasającego kontraktu.
Marko Vešović nie zgodził się jednak na zaproponowaną mu formę leczenia przez Legię Warszawa i postanowił na własną rękę zorganizować sobie operację oraz rehabilitację we Francji.Popularne
Przedstawiciele „Wojskowych” nie zamierzali za wszelką cenę przekonywać defensora do swojej racji i wyrazili zgodę na wyjazd piłkarza, który zgodnie z przyjętym harmonogramem miał odzyskać pełnię sił w drugiej połowie obecnego sezonu.
Czarnogórzec wrócił jednak z opóźnieniem do stolicy Polski i od tego czasu zasiadł czterokrotnie na ławce rezerwowych w pierwszym zespole i wystąpił w dwóch spotkaniach drugiej drużyny.
Ten stan rzeczy nie przydał do gustu żonie 29-latka, która w bardzo mocnych słowach skrytykowała postawę władz Legii Warszawa w stosunku do osoby jej męża za pośrednictwem Instagrama.
„Kiedy najlepszy zawodnik zostaje kontuzjowany, oddając 101% siebie dla klubu, a ty zostawiasz go w samego, na wózku inwalidzkim, aby podróżował do Francji na operację - czy to jest rodzina?
Kiedy mu mówisz, nie możesz pokryć kosztów operacji i rehabilitacji - czy to jest rodzina?
Kiedy mówisz, że musi przerwać rehabilitację i pilnie wrócić do klubu, a jego stan pogarsza się o 80%, bo nie masz lekarzy - czy to jest rodzina?
Kiedy mówisz mu, że musi grać w czwartej lidze w błocie, mimo że wcześniej grał dla pierwszego zespołu, to go nie szanujesz i do tego nie pozwalasz mu zagrać ani minuty w meczu, który nie ma znaczenia - czy to rodzina?” - napisała Tamara Vešović.
„Kiedy oświadczasz w gazecie, że Marko nie jest gotowy i jego forma jest wątpliwa, a potem przesyłasz wyniki z treningów, na których Marko ma największą prędkość i najwięcej przebiegniętych kilometrów - czy to kłamstwo?
Kiedy mówisz, że Marko prosi o duże pieniądze, a nawet nie zapraszasz go do rozmowy - czy to kłamstwo?
Kiedy mówisz, że nie masz środków na zakup nowych zawodników i przedłużanie kontraktów ze swoimi najlepszymi zawodników, a następnie oferujesz kontrakt nowemu zawodnikowi w wysokości 7 kontraktów jednego zawodnika - czy to kłamstwo” - dodała wybranka defensora, która w wielu innych wpisach zarzucała ekipie z województwa mazowieckiego między innymi pozostawienie Marko na pastwę losu, co udokumentowała kilkoma zdjęciami ze wspólnej podróży do Francji.
W zaistniałej sytuacji nic nie wskazuje na to, aby prawy obrońca miał otrzymać w najbliższym czasie jakąkolwiek propozycję przedłużenia wygasającego kontraktu.