Legia Warszawa nie składa broni. Chce nowego napastnika
2025-02-05 22:18:33; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Legia Warszawa nie powiedziała ostatniego słowa w kwestii zimowych transferów. Stołeczna drużyna nieustannie rozgląda się za nowym napastnikiem. Na ten moment wciąż analizowane są kandydatury poszczególnych zawodników - informuje Marcin Szymczyk z Legia.net.
Najnowsze informacje sugerują nam, że Legia Warszawa lada moment powinna potwierdzić największy zakup w historii Ekstraklasy.
Rekord należący do Alego Gholizadeha oraz Patrika Wålemarka, za których Lech Poznań zapłacił 1,8 miliona euro, pobije Rúben Vinagre. Stołeczna drużyna aktywuje klauzulę wykupu portugalskiego zawodnika ze Sportingu, opiewającą na 2,5 miliona euro.
Jest to świetna wiadomość dla kibiców Legii, bo mowa o kluczowej postaci zespołu dowodzonego przez trenera Gonçalo Feio.Popularne
Wciąż jednak przy Łazienkowskiej nie zrealizowano priorytetowego celu, jakim niewątpliwie jest transfer nowego napastnika. Już w najbliższy czwartek upłynie termin zgłaszania zawodników do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Wedle Marcina Szymczyka z Legia.net jeżeli działacze klubu zdążyliby pozyskać nowego snajpera przed upływem wyznaczonego terminu, to ten zająłby miejsce jednego z trzech piłkarzy, którzy na ten moment są planowani do wprowadzenia na listę uprawnionych zawodników. Mowa o Juergenie Elitimie, Wojciechu Urbańskim oraz Wahanie Biczachczjanie.
Poszukiwania będą jednak trwały nawet po zamknięciu zgłoszeń składów do europejskich rozgrywek. Wtedy nowy atakujący będzie musiał w pełni skupić się na rywalizacji w Ekstraklasie oraz Pucharze Polski. Jak przekonuje Szymczyk, praktycznie każdego dnia Feio spotyka się z wiceprezesem klubu Marcinem Herrą, doradcą zarządu do spraw sportu Jackiem Zielińskim, szefem skautingu Radosławem Mozyrko, właścicielem klubu Dariuszem Mioduskim oraz odpowiedzialnym za finansowe sprawy Jarosławem Jurczakiem, by omawiać oraz proponować kandydatury nowych zawodników.
Media informują o niektórych piłkarzach, a jednym z nich był ostatnio Ole Sæter z Rosenborga. W pewnym momencie wszystko wskazywało na to, że Norweg zawita do Warszawy, lecz nagle miał on zmienić swoją decyzję i się rozmyślić. Teraz za sprawą Szymczyka dowiadujemy się, że nazwisko tego napastnika rzeczywiście zostało umieszczone w gronie kandydatów, ale transfer z jego udziałem nigdy nie był blisko finalizacji.
Dlatego też w strukturach Legii wciąż trwają intensywne poszukiwania tej wymarzonej opcji. Na Legia.net napisano, że praktycznie wszystkie nazwiska z przygotowanej wcześniej listy z różnych powodów trzeba było wykreślić.
„Lista napastników była przygotowana już wcześniej, w ostatnim czasie pojawiły się nowe nazwiska, ale niemal cała lista to gracze, którzy aktualnie albo są niedostępni, albo już zdążyli odmówić. Poszukiwania więc trwają, rozważane są kolejne opcje proponowane zarówno przez klubowy skauting jak i przez sztab szkoleniowy” - czytamy.
W stolicy chcieliby zobaczyć atakującego, na którym jeszcze w przyszłości będzie można zarobić. Pomijając wspomnianego Sætera w ostatnim czasie z transferem do Legii łączono również takich napastników jak między innymi Ioannis Pittas, Lasse Nordås, Nardin Mulahusejnović, Róbert Boženík czy też Matej Trusa. To jednak tylko spekulacje. Czas w końcu na konkrety.