Legia Warszawa. Nieznani sprawcy: To żenada i zagranie poniżej pasa | Jest też reakcja Artura Boruca
2022-07-03 17:00:10; Aktualizacja: 2 lata temuKibice Legii Warszawa zrzeszeni jako „Nieznani Sprawcy” zabrali głos na temat cen biletów na pożegnalny mecz Artura Boruca z Celtikiem.
Pożegnalny mecz Artura Boruca, w którym zmierzą się jego dwa byłe kluby, a więc Legia Warszawa i Celtic, zaplanowano na 20 lipca. Sprzedaż biletów na to wydarzenie rozpoczęła się w piątek i wzbudziła spore emocje wśród kibiców warszawskiego zespołu. Wszystko przez ceny wejściówek. Te wahają się od 60 złotych na Żyletę i 75 złotych na strefę rodzinną do 130 złotych na strefę 1 bez karnetów. Koszt wejścia na Żyletę z karnetem na kolejny sezon to 42 złote.
Ceny skomentowali „Nieznani Sprawcy”:
„Drodzy Kibice!Popularne
Ze zdumieniem i poczuciem żenady przyjęliśmy ceny biletów na mecz SPARINGOWY z Celtikiem.
Mamy wrażenie jakby w klubie, poprzedni sezon został wymazany z pamięci.
Jakby w ogóle go nie było.
Nic się nie stało.
Zero przeprosin, wyjaśnień, uderzenia się w pierś. Właściciel schował loki w piasek i tyle go widzieli.
Pierwsza okazja do wykonania gestu, podziękowania ludziom za trwanie przy klubie w tragicznie-beznadziejnym poprzednim sezonie.
Możliwość fajnej rozgrzewki przed liga.
Wizja pełnego stadionu dziękującemu Arturowi. Nic z tego.
Ludzie rządzący naszym klubem są w stanie zepsuć wszystko.
Byliby zapewne w stanie zgubić wielką stalowa kule w pustym pokoju, a na Wigilii na dzień dobry pokłócić się z cała rodzina i wyjebać wazę barszczu na stół.
Środa, wakacje, godzina 18:00, bilety na Żyletę po 60zł, trybuna rodzinna 75zł.
I tak dalej. Chęć żerowania na ogromnej sympatii kibiców do Artura Boruca to żenada i zagranie poniżej pasa.
„Aaa chuj i tak przyjdą przecież go lubią a my nie mamy hajsu”.
To brak szacunku do kibiców.
Przy tak oderwanych od rzeczywistości działaniach klubu daleko nie zajedziemy. Samo słodkie gadanie klubowych decydentów to mało. Pierwsza okazja i doszło do szybkiej weryfikacji.
Jest nam zwyczajnie przykro, że zamiast razem nakręcać się na najbliższy sezon i pisać o jechaniu z wiadomo kim, musimy pisać o takich rzeczach.
Puknijcie się tam czoło, zanim będzie za późno” - czytamy w wiadomości opublikowanej na Facebooku.
Wszystko wskazuje na to, że sprawę skomentował, choć nie bezpośrednio, również sam Artur Boruc, który na Stories na Instagramie opublikował zdjęcie oprawy legionistów z wizerunkiem Dariusza Mioduskiego i podpisem: „Zdumienie i poczucie żenady... Polska”, oznaczając „Nieznanych Sprawców”.