Ostatnie dni to dla Bartosza Kapustki prawdziwy rollercoaster. Wszystko zaczęło się tak naprawdę w środowy wieczór, kiedy to po indywidualnej akcji ofensywny pomocnik otworzył wynik starcia przeciwko Florze Tallinn.
Po tym zdarzeniu nie mógł opanować radości - czemu nie można się dziwić.Z wrażenia wykonał efektowny skok pod trybuną najzagorzalszych fanów mistrza Polski. Zrobił to na tyle niefortunnie, że nabawił się kontuzji.
Już pierwsze rokowania w tej sprawie nie były dobre. Nikt nie chciał jednak wydawać pochopnych osądów przed wykonaniem szczegółowych badań. W pewien sposób zaklinano nieciekawą rzeczywistość.
Dopiero w piątek pojawiła się informacja, że w przypadku Kapustki doszło do uszkodzenia więzadeł krzyżowych przednich w prawym kolanie.
Nieuniknione wydaje się zatem, że czeka go mniej-więcej osiem miesięcy przerwy i mozolna rehabilitacja. Zanim jednak do tego dojdzie, 24-latek przejdzie operację.
Ta ma zostać wykonana już we wtorek. Dziś natomiast (poniedziałek) piłkarz wspólnie ze swoją partnerką i agentem Konradem Gołasiem udali się do Berlina, gdzie odbędzie się konsultacja z niezwykle cenionym profesorem Andreasem Weilerem, który jest uważany za specjalistę od kolan. O sprawie informuje Łukasz Olkowicz z „Przeglądu Sportowego”.
Bartosz Kapustka jest związany z Legią Warszawa od sierpnia 2020 roku. Od tamtej pory rozegrał dla tej ekipy 36 meczów, w których zdobył cztery bramki i zanotował cztery asysty.
Jego kontrakt jest ważny do 30 czerwca 2022 roku, ale trener mistrzów Polski Czesław Michniewicz zasugerował ostatnio, że to odpowiedni moment, aby usiąść i odbyć z piłkarzem rozmowę w kwestii kontynuowania współpracy.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
