Legia Warszawa powinna ruszyć po tego trenera z Ekstraklasy? Zaskakujący pomysł

2025-12-01 11:51:44; Aktualizacja: 3 godziny temu
Legia Warszawa powinna ruszyć po tego trenera z Ekstraklasy? Zaskakujący pomysł Fot. IMAGO / Sebastian Frej
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Tomasz Włodarczyk [Meczyki.pl]

Legia Warszawa przez ponad miesiąc nie potrafiła zatrudnić nowego trenera. Obecnie skupia się całkowicie na zatrudnieniu Marka Papszuna. Tomasz Włodarczyk zasugerował luźno, że stołeczny klub mógłby zainteresować się Adrianem Siemieńcem z Jagiellonii Białystok. „Może byłoby łatwiej” - zastanawiał się dziennikarz.

To trwa bardzo długo - zdecydowanie za długo. Dokładnie w ostatni dzień października z posadą pożegnał się Edward Iordănescu. Legia postanowiła więc zrobić kibicom „psikusa” i nie zatrudniać nowego szkoleniowca przez ponad miesiąc. 

W najbliższych dniach licznik raczej się nie zatrzyma. Działacze z Łazienkowskiej nadal nie osiągnęli porozumienie w sprawie Marka Papszuna. Raków otworzył się ponoć na rozmowy, ale nie otrzymał żadnej satysfakcjonującej propozycji. 

Zaskakiwać może to, iż mimo naprawdę skomplikowanej sytuacji Legia nie idzie na całość. W jej staraniach brakuje konkretów i dynamiki. 

- Jestem bardzo zaskoczony taktyką negocjacyjną Legii. Nie ma tam dociśnięcia tego tematu i zamknięcia negocjacji. Legia traci czas. Prowadzi jakieś podchody, a to jej powinno zależeć, jeśli chce mieć trenera. To, że Marek Papszun przyjdzie, to jest jedno, ale to w jaki sposób prowadzone są te rozmowy, to jest drugie - tłumaczył na kanale Meczyki Tomasz Włodarczyk. 

Włodarczyk w dalszej części programu zastanawiał się, czy w stolicy nie powinni pomyśleć o Adrianie Siemieńcu. Jego zdaniem to byłaby łatwiejsza do sfinalizowania operacja.

- Wydaje mi się, że teraz też Legia na Marka Papszuna nie wpadła. To Papszun wpadł na Legię. Pokazuje: „jestem”. Ciekawe, dlaczego Legia tak działa. Równie dobrze, na takiej zasadzie, mogłaby ruszyć po Adriana Siemieńca. Może byłoby łatwiej, bo Adrian Siemieniec chyba tak pokaźnej pensji, jak Marek Papszun nie ma - zasugerował dziennikarz.

Oczywiście, dzisiaj o takim ruchu nie ma mowy. Siemieniec wykonuje kapitalną pracę w Jagiellonii i z całą pewnością nie myśli o odejściu w trakcie kampanii - tym bardziej do Legii.