Wokół zawodnika Wisły Płock panuje spore zamieszanie. Po spadku do pierwszej ligi pewne było, że postara się odejść. Szybko zgłosiła się po niego Legia Warszawa.
Rozmowy w sprawie transferu nie należały jednak do łatwych. Gdy wydawało się, że Francuz lada moment dołączy do stołecznego klubu, to na scenie pojawiła się włoska Venezia.
Ósma ekipa ostatniego sezonu Serie B zaproponowała „Nafciarzom” 400 tysięcy euro. To właśnie ta oferta została zaakceptowana.
Legia, która porozumiała się wcześniej z Francuzem i Wisłą, zaczęła się irytować.
W końcu niecierpliwić zaczął się również sam Kapuadi, myślący o zgłoszeniu sprawy do FIFA. Jakiś czas temu zawarł dżentelmeńską umowę z władzami pierwszoligowca. Spadkowicz obiecał nie robić problemów w przypadku rozstania. Jak widać, nie wywiązał się z tych słów.
Cezary Kowalski zapewnia, że to już przeszłość. „Wojskowi” przebili Włochów i ostatecznie wygrali walkę o 25-latka. Zdaniem dziennikarza Polsatu Sport transfer ma być przesądzony.
Steve Kapuadi ma za sobą jeden sezon na polskich boiskach. Uzbierał w nim 28 spotkań.
W bieżących rozgrywkach jeszcze nie pojawił się na murawie. Ostatnio był widoczny na stadionie Legii, gdy ta grała w eliminacjach Ligi Konferencji Europy z Austrią Wiedeń.
Do sytuacji Kapuadiego odniósł się Tomasz Włodarczyk, który potwierdził rewelacje Kowalskiego.
„Steve Kapuadi w przyszłym tygodniu zostanie piłkarzem Legii Warszawa. Francuz podpisze trzyletni kontrakt przy Łazienkowskiej. Faktycznie, nowa oferta Legii jest nieznacznie wyższa niż Venezii i została zaakceptowana przez Wisłę Płock” - napisał redaktor naczelny Meczyki.pl.
Legia przebiła ofertę Włochów i Steve Kapuadi z Wisły Płock jednak trafi do Warszawy. Ciekawy transfer.
— Cezary Kowalski (@kowalski_cezary) August 20, 2023