Legia Warszawa wypuściła zwycięsywo w ostatniej minucie. Szalony mecz w Kielcach [WIDEO]

2024-02-25 19:21:04; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Legia Warszawa wypuściła zwycięsywo w ostatniej minucie. Szalony mecz w Kielcach [WIDEO]
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Legia Warszawa zremisowała z Koroną Kielce (3:3) w meczu kończącym niedzielne zmagania w Ekstraklasie.

„Wojskowi” pożegnali się w środku tygodnia z marzeniami o wygraniu Ligi Konferencji Europy po poniesieniu bolesnej porażki w dwumeczu z Molde (2:3, 0:3) i teraz mogą skupić się wyłącznie na walce o mistrzostwo Polski, ponieważ jeszcze wcześniej z krajowego pucharu wyeliminowała ich... Korona Kielce.

Tym samym drużyna ze stolicy stanęła przed podwójną szansą - zrehabilitowania się w oczach kibiców za czwartkową porażkę oraz zrewanżowania się ekipie z województwa świętokrzyskiego, na którą jak grom z jasnego nieba spadły wieści o niezrozumiałych decyzjach podjętych przez prezydenta Bogdana Wentę po tym, jak zapragnął wprowadzić zmiany w Radzie Nadzorczej oraz podjąć próbę usunięcia prezesa Łukasza Jabłońskiego.

To zamieszanie z pewnością zaburzyło przygotowania piłkarzy do niedzielnego meczu, co starali się wykorzystać goście już w pierwszych minutach rywalizacji. Przyniosło to zamierzony dla nich skutek w postaci objęcia prowadzenia w szóstej minucie po trafieniu Blaža Kramera. Słoweniec wykorzystał podanie otrzymane od Bartosza Kapustki i niefrasobliwość Miłosza Trojaka oraz Konrada Forenca.

Ekspresowe objęcie prowadzenia pozwoliło Legii Warszawa trzymać długimi fragmentami Koronę Kielce na dystansu oraz wyczekiwać nadarzenia się okazji do podwyższenia prowadzenia. Idealny moment na to nastał po upływie pół godziny rywalizacji. W roli głównej znów wystąpił Kramer. Tym razem w roli asystenta pokazał się Marc Gual, a Słoweniec okazał się szybszy od Piotra Malarczyka i w bardzo podobny sposób pokonał Forenca po raz drugi.

Gdy wydawało się, że „Wojskowi” zejdą na przerwę z dwubramkową przewagą, to fatalne w skutkach błędy popełnili Dominik Hładun oraz Artur Jędrzejczyk. Drugi wyprowadził w katastrofalny sposób piłkę w środku pola i stracił ją na rzecz Martina Remacle'a. Środkowy pomocnik zdecydował się w tej sytuacji oddać strzał. Nie był on zbyt trudny do wybicia lub wyłapania, ale bramkarz przepuścił futbolówkę do siatki.

Ta bramka do szatni przywróciła nadzieje kielczanom na uzyskanie korzystnego rezultatu z faworyzowaną Legią Warszawa. Szczególnie pokazały to pierwsze minuty w ich wykonaniu po przerwie, kiedy to zdecydowanie ruszyli na przeciwnika, zmuszając go do wytężonych wysiłków w defensywie.

Uzyskana przewaga nie przerodziła się w zdobycie bramki wyrównującej, co zemściło się w najgorszym możliwy sposób na gospodarzach w postaci podwyższenia prowadzenia przez stołeczny zespół. Do wcześniej zanotowanej asysty gola dołożył Gual.

Korona nie zamierzała po tej stracie składać broni i kontynuowała swój napór. Dzięki temu po niespełna dziesięciu minutach znów nawiązała kontakt z przeciwnikiem. Do siatki trafił Jewgienij Szykawka po asyście rezerwowego Danny'ego Trejo.

Ale i ekipa z województwa mazowieckiego momentalnie odpowiedziała bramką zdobytą przez Kapustkę. Tu jednak z pomocą gospodarzom przyszedł VAR, który na wcześniejszym etapie akcji dopatrzył się pozycji spalonej jednego z graczy warszawskiego zespołu.

Pozostająca w grze Korona dążyła do samego końca do doprowadzenia chociaż do wyrównania i jej starania zostały wynagrodzone w doliczonym czasie gry, kiedy to w zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się rezerwowy Adrian Dalmau.

Tym samym podopieczni Kamila Kuzery zeszli z boiska z punktem, pozwalającym im wydostać się ze strefy spadkowej przed pucharową potyczką z Jagiellonią Białystok. Z kolei Legia Warszawa straciła szansę na zniwelowanie straty do trzech „oczek” do drużyny z Podlasia

***

Korona Kielce - Legia Warszawa 3:3 (1:2)
Bramki: Remacle (45'), Szykawka (69'), Dalmau (90'+) - Kramer (6', 30'), Gual (60')

Korona Kielce: Forenc - Zator [ż.k.], Trojak, Malarczyk, Briceag - Hofmayster [ż.k.] (62' Takáč), Remacle [ż.k.], Nono (46' Fornalczyk), Błanik (46' Trejo), Godinho (73' Dalmau) - Szykawka.

Legia Warszawa: Hładun - Pankov [ż.k.], Jędrzejczyk [ż.k.] (46' Kapuadi), Ribeiro - Wszołek, Augustyniak, Elitim, Kun [ż.k.] (66' Morishita) - Kapustka (79' Rejczyk), Kramer (82' Pekhart), Gual (66' Rosołek).