Leicester planowało powrót Ranieriego!

Choć Włoch pracował na King Power Stadium nieco ponad półtorej roku, wciąż jest bardzo dobrze wspominany w Leicester. Nie ma jednak co się temu dziwić, ponieważ to właśnie on uczynił z drużyny, która wcześniej do końca musiała walczyć o utrzymanie w Premier League, mistrza kraju. Z posadą pożegnał się w lutym tego roku, ale mógł wrócić na stare śmieci szybciej niż mogłoby się to wydawać.

Kiepskie wyniki w poprzednim sezonie doprowadziły do zwolnienia Ranieriego, a w jego miejsce został zatrudniony Craig Shakespeare. Zmiana podziałała pozytywnie na zespół, który zdołał się utrzymać, ale obecna kampania przyniosła kolejne problemy i „Lisy” ponownie zdecydowały się zmienić menedżera. „Corriere dello Sport” informuje, że jednym z kandydatów do objęcia posady był... Ranieri.

Działacze sensacyjnego mistrza Anglii z 2016 roku kontaktowali się z 66-latkiem, mimo iż zwolnili go zaledwie osiem miesięcy temu. „Lisy” liczyły, że powrót Ranieriego będzie pozytywnym bodźcem, szczególnie dla gwiazd zespołu. Włoski dziennik informuje jednak, że trener nie chciał wracać do Anglii i uprzejmie podziękował za propozycję.

Ostatecznie pieczę nad zespołem przejął Claude Puel, co jak na razie przyniosło efekt w postaci zwycięstwa 2:0 nad Evertonem. Tymczasem Ranieri kontynuuje swoją pracę w Nantes, z którym związany jest od początku sezonu. Po 11. kolejkach jego zespół zajmuje piąte miejsce w tabeli Ligue 1. Co ciekawe, „Kanarki” mają jedną z najlepszych defensyw, ale jednocześnie jeden z najgorszych ataków w lidze. Ich bilans bramkowy wynosi obecnie 9:8 (dla porównania - PSG ma bilans 34:8).