Lewandowski nie ma dość. Wkrótce pobije też rekord... prezesa Bayernu
2019-11-09 21:12:23; Aktualizacja: 5 lat temuRobert Lewandowski nie zatrzymuje się. W niemieckim klasyku Bayern Monachium - Borussia Dortmund napastnik reprezentacji Polski strzelił dwie kolejne bramki.
Bayern wygrał prestiżowe starcie aż 4-0, a Lewandowski w 17. minucie rozpoczął strzelanie, by w 67. minucie wyprowadzić swój zespół na prowadzenie 3-0. W międzyczasie gola zdobył Serge Gnabry, a ostatnie trafienie było samobójem Matsa Hummelsa. Bawarczycy tym samym wrócili na trzecią lokatę w tabeli Bundesligi i najprawdopodobniej przypieczętowali posadę trenera przynajmniej do końca sezonu Hansowi Flickowi.
31-letni Lewandowski zalicza najlepszy sezon w karierze. W samej Bundeslidze strzelił już 16 bramek w 11 meczach. Mało tego, trafiał w każdej z kolejek (rekord Bundesligi).
W związku z tym niemieckie media już zaczęły spekulować, czy Lewandowskiemu uda się pobić wyjątkowo wymagający rekord Gerda Müllera, który w sezonie 1971/1972 dla ówczesnego mistrza, czyli również Bayenu, strzelił 40 bramek.Popularne
Kapitan polskiej kadry walczy też w generalnej klasyfikacji strzelców Bundesligi. Trudno mu będzie wygrać z Müllerem (365 bramek), który w Bayernie na poziomie najwyższej klasy spędził 14 sezonów, jednak w najbliższym czasie powinien wskoczyć na podium, wyprzedzając... Juppa Heynckesa (220 bramek). Wiceliderem jeszcze przynajmniej przez jakiś czas pozostanie Klaus Fischer (268 bramek). Lewy na razie może pochwalić się 218 golami, z czego 74 strzelił dla Borussii Dortmund.
W najbliższych tygodniach Lewandowski powinien wskoczyć też wyżej w klasyfikacji strzelców wszech czasów samego Bayernu. O ile nie do pobicia jest Müller z 564 bramkami, to Karl-Heinz Rummenigge (218), czyli obecny prezes rady nadzorczej Bayernu, i Rainer Ohlhauser (215) znajdują się już jak najbardziej w zasięgu Polaka, który zanotował w sobotę 213. i 214. trafienie dla monachijczyków.