Liga Europy: Standard Liège w fatalnej sytuacji kadrowej przed meczem z Lechem Poznań

2020-11-04 10:23:39; Aktualizacja: 4 lata temu
Liga Europy: Standard Liège w fatalnej sytuacji kadrowej przed meczem z Lechem Poznań
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Standard Liège

Już jutro dojdzie do starcia Lecha Poznań ze Standardem Liège. Belgowie podejdą do niego osłabieni brakiem aż siedmiu zawodników, w tym Zinho Vanheusdena.

„Czerwoni” są w tej chwili trzecią siłą belgijskiej ekstraklasy, a swój ostatni mecz ligowy wygrali 1:0. Mimo to mają po nim mieszane odczucia, gdyż w rywalizacji z KV Oostende stracili oni swojego kapitana.

Zinho Vanheusden, a więc absolutny lider defensywy i kluczowy gracz Standardu Liège, zerwał więzadło krzyżowe przednie. Czeka go zatem minimum kilkumiesięczny rozbrat z futbolem.

To jednak niejedyny problem, z którym musi się mierzyć Philippe Montanier. Szkoleniowiec Belgów nie może bowiem skorzystać z jeszcze sześciu innych zawodników.

Klub nie tak dawno przeszedł testy na obecność koronawirusa i w kilku przypadkach wyniki okazały się pozytywne. W konsekwencji wykluczeni z gry zostali Collins Fai (prawy defensor), Konstantinos Laifis (stoper), Damjan Pavlovic (defensywny pomocnik), Eden Shamir (środkowy pomocnik), Moussa Sissako (stoper) i Abdoul Tapsoba (prawoskrzydłowy).

Zważywszy na te informacje, już na pierwszy rzut oka widzimy, że finalista Pucharu Zdobywców Pucharów z 1982 roku będzie miał największe trudności ze skompletowaniem bloku defensywnego.

Lech Poznań zmierzy się z belgijskim rywalem już w czwartek o godzinie 18:55. Polacy, podobnie jak ich przeciwnicy, także mają swoje problemy. Dariusz Żuraw nadal nie może być bowiem pewny chociażby występu Alana Czerwińskiego.