Przypadki występowania niezwykle groźnej infekcji odnotowano nie tak dawno w północnej części Półwyspu Apenińskiego i kwestią czasu było pojawienie się tego wirusa w pozostałych obszarach Europy.
Na chwilę obecną nie rozpowszechnia się on w pozostałych krajach na Starym Kontynencie w takim tempie jak we Włoszech, ale mimo to rządy państw na Starym Kontynencie zachowują specjalne środki bezpieczeństwa, aby zapobiec wybuchowi epidemii.
Nie inaczej jest w Hiszpanii, gdzie Lokalna Rada ds. Zdrowia w Walencji potwierdziła fakt obecności koronawirusa u jednego z czterech sympatyków „Nietoperzy”, który wspierał swój zespół przed tygodniem z wysokości trybun San Siro w pierwszym meczu 1/8 finału z Atalantą Bergamo.
44-latek znajduje się pod ścisłą obserwacją i został odizolowany od reszty pacjentów.
Przedstawiciele Valencii po otrzymaniu informacji o wysępieniu tej groźnej infekcji u jednego ze swoich kibiców zaczęli poważnie zastanawiać się nad uniemożliwieniem ponad dwóm tysiącom fanom Atalanty pojawienie się za niecałe dwa tygodnie na Estadio Mestalla, gdzie odbędzie się rewanżowy pojedynek z ekipą z Bergamo, aby zapobiec ewentualnemu rozpowszechnieniu się wirusa na terenie całej Hiszpanii.