Liga Mistrzów: Kompromitacja Juventusu. „Stara Dama” przegrała z Maccabi Hajfa

Juventus znacznie zniwelował swe szanse na awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Turyńczycy zaliczyli trzecią porażkę w grupie, ulegając tym razem... izraelskiemu Maccabi Hajfa 0:2. Co ważne, była to porażka w pełni zasłużona.

„Stara Dama” po ostatniej porażce z AC Milanem liczyła, iż wyjazd do Izraela poprawi jej nieco nastrój. Ostatnie starcie obydwu drużyn zakończyło się raczej pewnym zwycięstwem włoskiej strony, która zaliczyła wówczas swe pierwsze punkty w turnieju.

Już pierwsza połowa wtorkowej rywalizacji obnażyła w zasadzie wszelkie niedoskonałości przyjezdnych z Piemontu. Ci w starciu z niżej notowanym przeciwnikiem prezentowali się po prostu fatalnie.

Wynik spotkania już w siódmej minucie otworzył skrzydłowy „Zielonych”, Omer Atzili, który świetnym strzałem głową pokonał bezradnego Wojciecha Szczęsnego. Pięć minut później Izraelczycy mogli zdobyć drugiego gola, trafiając w poprzeczkę z rzutu wolnego. Strata bramki nie podziałała mobilizująco na Juventus w żadnym wypadku.

Wojciech Szczęsny pokonany! #UCL

Transmisja meczu Maccabi Hajfa - Juventus w Polsacie Sport Premium 2 📺 pic.twitter.com/AyqECLEvjg
— Polsat Sport (@polsatsport) October 11, 2022

Z obowiązku należy wspomnieć, iż w 23. minucie na boisku zameldował się Arkadiusz Milik. Polak zastąpił Ángela Di Maríę, który doznał urazu.

42. minuta przyniosła kolejny, tym razem celny, cios w stronę europejskiego giganta. Omer Atzili, po świetnej dwójkowej akcji z Frantzdym Pierrotem, zapewnił sobie dogodną okazję. Nie zawiódł i pewnie pokonał golkipera rywala, ustalając tym samym końcowy wynik spotkania.

Obecna kampania stanowi dla „Starej Damy” istny koszmar. W Serie A drużyna z Allianz Stadium widnieje dopiero na ósmej lokacie z 13 punktami na koncie. Do liderującego Napoli traci dziesięć „oczek”.

Poczynania zespołu pod przywództwem Massimiliano Allegriego w Lidze Mistrzów prezentują się równie mizernie. Na przestrzeni czterech turniejowych kolejek zanotowali zaledwie jedno zwycięstwo, właśnie z Maccabi Hajfa. Przed „Juve” mecze z Benficą i Paris Saint-Germain. Trudno liczyć w nich na nagłe przebudzenie włoskiego giganta.

Mamy październik a Juventus, z dużą dozą prawdopodobieństwa, wypisał się z walki o scudetto i fazę pucharową Ligi Mistrzów.