Liga Mistrzów: Rodrygo po zwycięstwie Realu Madryt nad Interem Mediolan

2020-11-04 09:39:54; Aktualizacja: 3 lata temu
Liga Mistrzów: Rodrygo po zwycięstwie Realu Madryt nad Interem Mediolan
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Movistar+

Real Madryt w hicie trzeciej kolejki fazy grupowej pokonał Inter Mediolan 3:2. Bohaterem spotkania został Rodrygo, autor zwycięskiego gola.

Wynik rywalizacji w stolicy Hiszpanii w 25. minucie otworzył Karim Benzema. Francuz wykorzystał błąd Achrafa Hakimiego, minął Samira Handanovicia i wpakował piłkę do pustej bramki. Na odpowiedź gości nie musieliśmy długo czekać.

10 minut później do wyrównania doprowadził Lautaro Martínez, którego kapitalnym podaniem piętą obsłużył Nicolò Barella. Nieco wcześniej na listę strzelców strzałem głową wpisał się jednak Sergio Ramos i tym sposobem do przerwy Real Madryt prowadził 2:1.

Już po zmianie stron przyjezdni wrócili z dalekiej podróży i za sprawą bramki autorstwa Ivana Perišicia mogli świętować remis. Nim do tego doszło, Zinédine Zidane posłał na boisko Viníciusa Júniora i Rodrygo.

Była to mistrzowska zagrywka francuskiego szkoleniowca, gdyż w 80. minucie właśnie ta dwójka rozmontowała obronę rywali, a zwycięskiego gola strzelił drugi ze wspomnianych graczy, który po ostatnim gwizdku udzielił wywiadu „Movistar+”. Przyznał on, że tylko czekał na szansę do zaprezentowania swoich umiejętności.

– Byłem gotowy w każdym momencie i czekałem na swoją szansę, by po zameldowaniu się na placu gry zrobić coś takiego. Chciałem strzelić gola lub zanotować asystę. Zrobić coś, co pomoże mojemu zespołowi – wyznał.

– Liga Mistrzów moimi ulubionymi rozgrywkami? Tak, myślę, że może tak być i oby tak pozostało. Gdy gram w Lidze Mistrzów, zawsze jest to wyjątkowy wieczór. Dzisiaj właśnie tak było i tylko tak dalej – zaznaczył.

„Królewscy” po dwóch kolejkach Ligi Mistrzów zajmowali ostatnie miejsce w tabeli grupy B. W tej chwili dzięki triumfie odbili się od dna i z dorobkiem czterech punktów plasują się na trzeciej pozycji. Tyle samo „oczek” ma Szachtar Donieck, a o jedno więcej Borussia Mönchengladbach.

Następnym przeciwnikiem mistrza Hiszpanii, już w LaLidze, będzie Valencia.