Liga Mistrzów: Szalony mecz Bayernu Monachium z Manchesterem United [WIDEO]
2023-09-20 22:57:08; Aktualizacja: 1 rok temuHitowa inauguracja Ligi Mistrzów 2023/2024 w środę zdecydowanie bardziej poszła po myśli Bayernu Monachium, który na Allianz Arena pokonał 4-3 Manchester United.
Pierwsi na prowadzenie mieli szanse wyjść goście. Już w 4. minucie na listę strzelców miał szansę wpisać się Christian Eriksen, lecz z kilku metrów nie potrafił pokonać Svena Ulreicha.
W myśl powiedzenia „niewykorzystane sytuację się mszczą” po trafienie otwierające wynik poszli gospodarze. Leroy Sané doskonale odnalazł się w grze z klepki i po asyście od Harry'ego Kane'a umieścił piłkę w siatce. Spory udział w tej akcji miał André Onana...
W tej sytuacji Andre Onana się nie popisał 😶
— Polsat Sport (@polsatsport) September 20, 2023
⚽ Bayern Monachium - Manchester United
📺 Polsat Sport Premium 1#UCL pic.twitter.com/hrzDyNzGsgPopularne
Już po pół godziny na tablicy rezultatów zrobiło się 2:0. Mocnym i skutecznym trafieniem popisał się tym razem Serge Gnabry. Do gwizdka na przerwę „Bawarczycy” w zasadzie mogli rozstrzygnąć rywalizację, ale uderzenie Sané o centymetry minęła słupek.
Na początku drugich trzech kwadransów wydawało się, że United wracają do poważnej rywalizacji o punkty. Debiutanckim trafieniem po dostarczeniu piłki od Marcusa Rashforda popisał się sprowadzony za 70 milionów euro plus bonusy z Atalanty Ramsus Højlund.
Kontakt został jednak utracony pięć minut później. Futbolówkę we własnym polu karnym ręką zagrywał Eriksen. Po konsulatcji z VAR sędzia Glenn Nyberg wskazał na „wapno”. Prezent na gola pewnym kopnięciem zamienił Harry Kane. To szósta zdobycz najpopularniejszego napastnika z Anglii tych czasów przeciwko ekipie z Old Trafford.
"Czerwone Diabły" strzelają, po czym... szybko tracą gola 😬
— Polsat Sport (@polsatsport) September 20, 2023
⚽ Bayern Monachium - Manchester United
📺 Polsat Sport Premium 1#UCL pic.twitter.com/HhYr3Bc186
Podopieczni Erika ten Haga długo bili głową w mur, stawali się coraz bardziej bezradni. Drugi impuls przebudzenia jednak nastąpił. Gdy na zegarze wyświetlała się 88. minuta, Casemiro trochę szczęśliwie, ale skutecznie wykończył akcję w „szesnastce” Bayernu po podaniu od Anthony'ego Martiala.
Wydawało się, że ostatni głos należał jednak do domowników. Autorem trafienia okazał się rezerwowy Mathys Tel, świetnie wykorzystujący mięciutkie dośrodkowanie Joshuy Kimmicha.
Nic z tych rzeczy. Wraz z końcem doliczonego czasu gry trzeciego gola dla przyjezdnych dołożył znowu Casemiro. Dogrywał Bruno Fernandes.
Parędziesiąt sekund później szwedzki arbiter gwizdnął po raz ostatni i zasłużone trzy punkty pozostały w Niemczech.
Po pierwszej kolejce liderem grupy A jest Bayern. Drugie i trzecie miejsce należą do Galatasaray oraz Kopenhagi, które wcześniej podzieliły się punktami. Tabelkę zamykają Anglicy.