Liga Mistrzów: Szalony mecz Bayernu Monachium z Manchesterem United [WIDEO]

2023-09-20 22:57:08; Aktualizacja: 1 rok temu
Liga Mistrzów: Szalony mecz Bayernu Monachium z Manchesterem United [WIDEO] Fot. Bayern Monachium
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Transfery.info

Hitowa inauguracja Ligi Mistrzów 2023/2024 w środę zdecydowanie bardziej poszła po myśli Bayernu Monachium, który na Allianz Arena pokonał 4-3 Manchester United.

Pierwsi na prowadzenie mieli szanse wyjść goście. Już w 4. minucie na listę strzelców miał szansę wpisać się Christian Eriksen, lecz z kilku metrów nie potrafił pokonać Svena Ulreicha.

W myśl powiedzenia „niewykorzystane sytuację się mszczą” po trafienie otwierające wynik poszli gospodarze. Leroy Sané doskonale odnalazł się w grze z klepki i po asyście od Harry'ego Kane'a umieścił piłkę w siatce. Spory udział w tej akcji miał André Onana...

Już po pół godziny na tablicy rezultatów zrobiło się 2:0. Mocnym i skutecznym trafieniem popisał się tym razem Serge Gnabry. Do gwizdka na przerwę „Bawarczycy” w zasadzie mogli rozstrzygnąć rywalizację, ale uderzenie Sané o centymetry minęła słupek.

Na początku drugich trzech kwadransów wydawało się, że United wracają do poważnej rywalizacji o punkty. Debiutanckim trafieniem po dostarczeniu piłki od Marcusa Rashforda popisał się sprowadzony za 70 milionów euro plus bonusy z Atalanty Ramsus Højlund.

Kontakt został jednak utracony pięć minut później. Futbolówkę we własnym polu karnym ręką zagrywał Eriksen. Po konsulatcji z VAR sędzia Glenn Nyberg wskazał na „wapno”. Prezent na gola pewnym kopnięciem zamienił Harry Kane. To szósta zdobycz najpopularniejszego napastnika z Anglii tych czasów przeciwko ekipie z Old Trafford.

Podopieczni Erika ten Haga długo bili głową w mur, stawali się coraz bardziej bezradni. Drugi impuls przebudzenia jednak nastąpił. Gdy na zegarze wyświetlała się 88. minuta, Casemiro trochę szczęśliwie, ale skutecznie wykończył akcję w „szesnastce” Bayernu po podaniu od Anthony'ego Martiala.

Wydawało się, że ostatni głos należał jednak do domowników. Autorem trafienia okazał się rezerwowy Mathys Tel, świetnie wykorzystujący mięciutkie dośrodkowanie Joshuy Kimmicha.

Nic z tych rzeczy. Wraz z końcem doliczonego czasu gry trzeciego gola dla przyjezdnych dołożył znowu Casemiro. Dogrywał Bruno Fernandes.

Parędziesiąt sekund później szwedzki arbiter gwizdnął po raz ostatni i zasłużone trzy punkty pozostały w Niemczech.

Po pierwszej kolejce liderem grupy A jest Bayern. Drugie i trzecie miejsce należą do Galatasaray oraz Kopenhagi, które wcześniej podzieliły się punktami. Tabelkę zamykają Anglicy.