W pierwszej odsłonie gry obie ekipy nie chciały przesadnie forsować tempa, a gdy już przyśpieszały, zawodnikom brakowało precyzji. Jej końca nie doczekał John Stones.
Po zmianie stron Niemcom z pomocą przyszedł… Harry Maguire. Defensor mogący mówić o olbrzymim pechu sfaulował w polu karnym Jamala Musialę. W międzyczasie wszystko na monitorze obejrzał sobie arbiter główny, czego efektem była jedenastka.
Gol İlkaya Gündoğana był jedynie preludium do tego, co miało się wydarzyć już wkrótce.
Od 52. minuty w ciągu dwudziestu trzech minut padły aż trzy bramki, a na tablicy wyników mieliśmy rezultat 2:2. Prowadzenie dla gości podwyższył Kai Havertz, a trafieniami odpowiedzieli Luke Shaw oraz Mason Mount.
Kiedy drogę do siatki po rzucie karnym znalazł Harry Kane, wydawało się, że wszystko jest już jasne. Nic bardziej mylnego.
W 87. minucie piłkę przed siebie wypluł Nick Pope, dając tym samym przyjezdnym szansę na wyrównanie. Do futbolówki dopadł Havertz i było 3:3.
Fani, którzy przybyli na stadion, na pewno nie żałowali decyzji.
Anglia nie utrzymała miejsca w Dywizji A i czekają ją występy o szczebel niżej.