„Czaple” wkroczyły na drugi front rywalizacji o tytuł najlepszego klubu w Ameryce Północnej. Jak na razie w MLS radzą sobie całkiem dobrze, inkasując siedem na dziewięć możliwych punktów na starcie zmagań.
Tym razem przyszło im podejmować amerykańską drużynę w rywalizacji o Ligę Mistrzów CONCACAF. Pierwsze koty za płoty, choć patrząc na przebieg spotkania podopieczni Gerarda „Taty” Martino wyszli ze sporych tarapatów i końcowy rezultat mogą potraktować jak małe zwycięstwo.
Do 47. minuty przegrywali 0:2. Na bohatera wydarzenia odbywającego się GEODIS Park wyrastał Jacob Shaffelburg. Reprezentant Kanady ustrzelił dublet.
Przyjezdni wzięli się w garść i zabrali się do odrabiania strat. Nie minęła godzina pojedynku, a na listę strzelców wpisał się Lionel Messi po precyzyjnym uderzeniu tuż sprzed pola karnego.
GOLAZO MESSI 🔥
— Concacaf Champions Cup (@TheChampions) March 8, 2024
🟡 Nashville 2-1 Inter Miami 🦩 pic.twitter.com/F9Czr8V7tG
Niewiele brakowało, a to Nashville zamknęłoby zawody na swoją korzyść, wracając na dwubramkowe prowadzenie. Przy trafieniu Shaquella Moore'a arbiter główny po analizie VAR odgwizdał jednak spalonego.
Ostatnie słowo należało do Interu. Sergio Busquets obsłużył krótkim dośrodkowaniem Suáreza, a ten umieścił piłkę w siatce w piątej minucie doliczonego czasu.
SUÁREZ EQUALIZER IN STOPPAGE TIME!! 😱 pic.twitter.com/RZYoOlo7pQ
— FOX Soccer (@FOXSoccer) March 8, 2024
Rewanż odbędzie się w nocy z 13 na 14 marca czasu polskiego na Florydzie.
Zwycięzca dwumeczu w ćwierćfinale zmierzy się z lepszym z pary FC Cincinnati – CF Monterrey.