Lionel Scaloni liczy na zmianę zdania przez Lionela Messiego

Reprezentacja „Albiceleste” pokonała po emocjonującym pojedynku Francję (3:3, 4:2 po karnych) w finale Mistrzostw Świata.

W ten sposób sięgnęła po swój trzeci tytuł w historii i zarazem pierwszy od 36 lat, co było wielkim marzeniem... 35-letniego Lionela Messiego i całego zespołu oraz argentyńskiej społeczności.

Z tego też powodu drużyna prowadzona przez Lionela Scaloniego otrzymuje wiele gratulacji oraz pochwał z różnych stron globu.

Sam szkoleniowiec także nie ukrywa wielkiego zadowolenia z tego powodu i na konferencji prasowej pogratulował piłkarzom świetnego meczu w ich wykonaniu.

- Nie mogę uwierzyć, że tyle wycierpieliśmy w tak doskonałym występie. To niewiarygodne, ale nasz zespół potrafi zareagować na wszystko. Jestem dumny z pracy, jaką wykonali piłkarze. To ekscytująca grupa ludzi. To sprawia, że jest się wzruszonym... Chcę powiedzieć ludziom, żeby się cieszyli, to historyczny moment dla naszego kraju. My, którzy żyjemy dla takich chwil, którzy przeszliśmy przez dobre i złe momenty, jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Przede wszystkim jest to niesamowita przyjemność. Bycie na szczycie w takiej formie, w jakiej jesteśmy teraz, jest czymś wyjątkowym - powiedział selekcjoner, który jednocześnie wyraził nadzieję na to, że Messi jeszcze przemyśli swój udział w mundialu w 2026 roku.

- Messi będzie mógł liczyć na miejsce w kadrze na następnych Mistrzostwach Świata. Chcemy, żeby kontynuował karierę. Jeśli zechce tylko dalej grać, to dziesiątka będzie zawsze dla niego dostępna - dodał 44-letni opiekun reprezentacji Argentyny.

Sam ofensywny zawodnik zapewnił na razie kibiców, że nie zamierza jeszcze rozstawać się z drużyną narodową.