Liverpool FC: Nathaniel Phillips sposobi się do ciekawej przeprowadzki w ramach Premier League
2021-12-10 13:46:05; Aktualizacja: 2 lata temuWest Ham United w wyniku kontuzji stracił dwóch podstawowych środkowych obrońców. W związku z tym, myśli o pozyskaniu Nathaniela Phillipsa z Liverpoolu, o czym informuje „London Evening Standard”.
Już po zerwaniu więzadła w kolanie przez Angelo Ogbonnę mówiło się o tym, że "Młoty" poszukają stopera, który będzie mógł dołączyć do nadal grającego na czterech frontach zespołu. W wygranym meczu z Chelsea kontuzji ścięgna podkolanowego doznał Kurt Zouma. Francuz wróci do gry za około dwanaście tygodni. David Moyes został więc na chwilę obecną z dwoma nominalnymi stoperami: Craigiem Dawsonem i Issą Diopem. Ponadto, urazy leczą też boczni defensorzy Aaron Cresswell i Ben Johnsonn.
W obliczu takich problemów kadrowych, niezbędne będzie wzmocnienie formacji defensywnej. Szkocki szkoleniowiec czwartej drużyny Premier League chciałby kogoś właśnie znającego tę ligę. Rozpatrywane są więc kandydatury Jamesa Tarkowskiego z Burnley, Nathana Aké z Manchesteru City i Nathaniela Phillipsa z Liverpoolu. Ten pierwszy znalazł się też na celowniku Newcastle i w styczniu trzeba by było za niego zapłacić więcej od „Srok”. Aké wydaje się być potrzebny Pepowi Guardioli. Najprawdopodobniejsze wydaje się więc sięgnięcie po 24-latka z „The Reds”. Podobnie jak w przypadku Holendra, i w kontekście Phillipsa mówiło się początkowo o wypożyczeniu, ale możliwy jest też transfer definitywny.
Sam stoper gra w tym sezonie bardzo mało. Dwa razy pojawił się na boisku w Lidze Mistrzów i raz w Carabao Cup. Nadal nie doczekał się za to występu w lidze, w której w poprzednich rozgrywkach zaprezentował się piętnastokrotnie. Taka liczba szans wynikała jednak z plagi kontuzji, jaka nawiedziła Anfield Road. Być może z tego samego powodu zobaczymy go więc i na London Stadium.Popularne
24-latek miał w tygodniu okazję zmierzenia się ze Zlatanem Ibrahimoviciem. Jürgen Klopp bardzo chwalił go za postawę w meczu z Milanem, ale przyznał też, że klub nie może wiecznie zatrzymywać obecnie piątego w hierarchii obrońcy. Świadomy swojej pozycji w zespole jest też sam piłkarz.
– Oczywiście chcę grać jak najwięcej, ale rywalizacja jest naprawdę trudna, więc muszę być gotowy zawsze, gdy zostanę szansę. Cieszyłem się każdą minutą walki ze Zlatanem, choć na koniec było ciężko. To przez to, że po raz pierwszy od dawna rozegrałem pełne 90 minut. Ogólnie, mogę być jednak dumny z tego występu. Pokazuje on, że ciężka praca, którą wykonuję na treningach, popłaca. To jedyne, co mogę robić. Ciągle się rozwijać – mówił Phillips w rozmowie z klubową stroną Liverpoolu.
Jeżeli West Ham zdecydowałby się kupić, a nie tylko wypożyczyć wychowanka Boltonu, musiałby się liczyć z wydatkiem rzędu dziesięciu milionów funtów. James Tarkowski mógłby kosztować dwa razy tyle.
Według „London Evening Standard”, nie ma tematu Duje Calety-Cara z Marsylii, Joe'a Woralla z Nottingham Forest i Deala Fry'a z Middlesbrough.