Liverpool pracuje nad dwoma transferami

Obaj zawodnicy już teraz bez przeszkód mogą negocjować z "The Reds", gdyż ich umowy z obecnymi pracodawcami wygasają wraz z końcem czerwca bieżącego roku i właściwie przesądzone jest, że nie zostaną przedłużone. Skrzydłowy Manchesteru City i napastnik Burnley nie muszą się jednak obawiać o swoją przyszłość, gdyż zainteresowanie nimi przejawia kilka klubów - na czele natomiast wysuwa się ekipa z Anfield.

Milner od dłuższego czasu postrzegany był jak priorytet Liverpoolu i wszystko wskazuje na to, że wzmocni zespół z Merseyside. Działacze są skłonii zapewnić mu regularne występy, na które nie mógł liczyć w Manchesterze, a także spełnić jego oczekiwania finansowe, oferując zarobki wynoszące 100 tysięcy funtów tygodniowo.

Ings miałby natomiast wzmocnić rywalizację w ataku, formacji która w tym sezonie wyjątkowo rozczarowywała. Jego ewentualna przeprowadzka nie byłaby jednak zupełnie darmowa, gdyż za 22-latka trzeba zapłacić ekwiwalent - chyba że umowa zostanie podpisana wówczas, gdy umowa z poprzednim pracodawcą wygasła. Oznacza to, że Liverpool najprawdopodobniej poczeka z tym wzmocnieniem do końca czerwca, o ile w grę nie włączy się inny zespół zainteresowany napastnikiem.