ŁKS Łódź nie trafi w ręce amerykańskiego biznesmena? Coraz więcej na to wskazuje

2023-10-30 19:58:59; Aktualizacja: 1 rok temu
ŁKS Łódź nie trafi w ręce amerykańskiego biznesmena? Coraz więcej na to wskazuje
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Weszlo.com

Philip Platek, amerykański biznesmen polskiego pochodzenia, ma coraz mniejsze szanse na przejęcie pakietu kontrolnego nad ŁKS-em Łódź - poinformował Szymon Janczyk z Weszlo.com.

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że rozmowy prowadzone pomiędzy obecnymi władzami ówczesnego beniaminka Ekstraklasy a właścicielem Spezii Calcio zmierzają w kierunku szczęśliwego zakończenia.

Świadczyć o tym miały między innymi pozytywne kontakty po wywalczeniu awansu do elity oraz udział Philipa Platka w sprzedaży Mateusza Kowalczyka do Brøndby IF, którego właścicielem jest jego biznesowy znajomy ze Stanów Zjednoczonych.

Od tego momentu kluczowe sprawy nie nabrały oczekiwanego rozpędu z kilku powodów, o których pisze Szymon Janczyka na łamach Weszlo.com.

Uważa on, że pojawiły się poważne kłopoty w kontaktach pomiędzy Amerykaninem a obecnym właścicielem Tomaszem Salskim po tym, jak ten pierwszy pragnął obsadzić na stanowisku dyrektora sportowego Michaela Buchholtza, by nadzorował pracę wykonywaną przez Janusza Dziedzica.

Sprzeciw w tej kwestii zaczął rodzić wątpliwości, ponieważ nowy inwestor nie chciał być jedynie sponsorem ŁKS-u, ale mieć realny wpływ na kierunek jego dalszego rozwoju.

Ponadto Platek musiał ostatnio większą uwagę poświęcić Spezii Calcio. Ta po spadku do Serie B nie prezentuje się na miarę oczekiwań i zamiast bić się o szybki powrót do krajowej elity musi na razie skupić się na wydostaniu z dolnych rejonów tabeli.

Sam Salski nie ma także potrzeby pozbycia się kontroli nad łódzkim zespołem, ponieważ jego prywatny biznes dobrze prosperuje, więc posiada wystarczające środki do utrzymania go na bieżącym poziomie.