Lorenzen: Gwiazdy nie sprzyjają zmianie klubu
2017-06-24 18:53:45; Aktualizacja: 7 lat temu Fot. Transfery.info
Melvyn Lorenzen poszukuje nowego klubu. Ujawnił, że przy wyborze drużyny kieruje się obserwacją konstelacji.
22-letni zawodnik już cztery sezony temu debiutował w barwach Werderu Brema, ale zagrał wówczas jedynie kilka minut w dwóch spotkaniach Bundesligi. W grudniu 2014 roku piłkarz otrzymał szansę i wyszedł w pierwszym składzie z Hannoverem 96. Za zaufanie odwdzięczył się bramką, ale jak się okazało to do tej pory jego ostatni gol w lidze niemieckiej.
Pochodzący z Ugandy piłkarz będzie musiał w lipcu znaleźć nowy zespół, gdyż wygasa jego umowa z bremeńczykami. Lorenzen ujawnił, że na razie odrzuca kolejne oferty, bowiem gwiazdy mu nie sprzyjają.
- Mam oferty z Niemiec i z innych krajów. Czekam jednak na odpowiednią konstelację w okienku transferowym. To ważne, w jakim czasie zmienia się klub. Ułożenie gwiazd określa, czy powiedzie się w nowym zespole, dlatego na razie odrzucam propozycje.
- Moim doradcą jest Pan X [który chce pozostać anonimowy – przyp. red.]. Pracuje w dziedzinach astrologii, matematyki i medycyny. Opracował własne metody, dzięki którym można określić tak zwane cechy czasowe. Podpiszę umowę w odpowiednim momencie, co pozwoli mi między innymi na uniknięcie kontuzji. Przekonałem się, że wszystko jest absolutnie zgodne z jego obliczeniami.
- Pracuję z Panem X od dwóch lat i nie miałem jeszcze kontuzji. Wszystkie jego przepowiednie się spełniły. Mogę na niego liczyć w stu procentach – powiedział Lorenzen.
Podobno opiekun piłkarza zgłosił się również przed rokiem do dyrektora sportowego Werderu, Franka Baumanna: „Pan X przedstawił Baumannowi, jakie umiejętności posiada. Przewidział wówczas, że Skrypnik zostanie zwolniony oraz klub będzie miał duże problemy z kontuzjami. Baumann odrzucił propozycję, a mój konsultant ostatecznie miał rację”.