Loris Karius coraz bliżej podjęcia decyzji na temat przyszłości? „To jedno z możliwych rozwiązań”
2024-10-04 11:13:06; Aktualizacja: 1 miesiąc temuLoris Karius od wielu miesięcy znajduje się bez klubu po rozstaniu z Newcastle United. W którym kierunku postawi następny krok? Sam bohater w wywiadzie dla Sky przyznał, że w ostateczności pogodzi się nawet z zakończeniem kariery.
Bramkarz ostatnio spędził dwa sezony na St James' Park. Nie był tam jednak żadną ważną postacią. Rozegrał dwa spotkania, z czego jedno toczyło się o najwyższą stawkę – Puchar Ligi Angielskiej. „Sroki” okazały się jednak gorsze od Manchesteru United.
Dotychczasowa przygoda Niemca z futbolem przybrała katastroficzny charakter w 2018 roku po przegranym finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt, podczas którego dopuścił się kardynalnych błędów. Później ponawiał je w Beşiktaşie oraz Unionie Berlin, przez co 31-latek nigdy nie był w stanie powrócić na odpowiedni tor.
Minionego lata zawodnik otrzymywał wiele propozycji dołączenia do innego zespołu. Bardzo liczył na przenosiny do Como 1907 Cesca Fabregása, ale klub zdecydował się na inną kandydaturę.Popularne
Jego agent próbował znaleźć coś także w Hiszpanii. Pojawiła się nawet pogłoska, że jest na dalszym miejscu listy życzeń FC Barcelony. Jak jednak wiadomo, niepodważalnym wyborem stał się Wojciech Szczęsny, który już podpisał kontrakt.
Czy Kariusa zobaczymy niebawem w nowym otoczeniu? W programie „Schüttflix Fußballtalk” zrelacjonował, że nadal dużo ćwiczy, aby ewentualnie od razu być gotowym do gry, ale nie wykluczył też, że zbyt długa zwłoka zostanie podsumowana decyzją o zakończeniu kariery.
– Z pewnością nie jest to dla mnie na ten moment łatwa sytuacja. Bycie bez klubu jako zawodnik to jedna z najgorszych rzeczy, ale podchodzę do tego stosunkowo spokojnie, bo w swojej karierze przeżyłem mnóstwo wzlotów i upadków – przyznał Karius.
– Trzeba być też realistą. Miałem kilka ofert latem. Nie podpasowały mi, dlatego podjąłem decyzję o ich odrzuceniu i dalszym oczekiwaniu. Istnieje możliwość, że kariera nie będzie kontynuowana. Drzwi dalej pozostają jednak otwarte. Codziennie trenuję, dbam o formę i teoretycznie mógłbym zacząć gdzieś grać od razu – zaznaczył.