Lothar Matthäus rozczarowany postawą Polski. „Jak chcecie wygrać w ten sposób?!” 

2022-11-23 08:53:57; Aktualizacja: 2 lata temu
Lothar Matthäus rozczarowany postawą Polski. „Jak chcecie wygrać w ten sposób?!”  Fot. Antonio Scorza / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Przegląd Sportowy

Lothar Matthäus surowo ocenia formę reprezentacji Polski w meczu z Meksykiem. Legendarny pomocnik zauważa, iż zespół Czesława Michniewicza zawodzi w grze ofensywnej, nie wykorzystując potencjału Roberta Lewandowskiego. 

Pierwsze koty, a dokładniej pantery, za płoty. „Biało-Czerwoni” nie sprawili miłej niespodzianki, zaliczając rozczarowujące spotkanie z Meksykiem. Polskiej kadrze brakowało przede wszystkim konkretów z przodu.

Na przestrzeni całej rywalizacji ekipa Czesława Michniewicza miała w zasadzie tylko jedną klarowną szansę na zdobycie bramki. W 58. minucie Robert Lewandowski podszedł do rzutu karnego po tym, jak został nieprzepisowo zablokowany przez Hectora Moreno.

Niestety, gwiazda FC Barcelony nie wykorzystała stałego fragmentu gry, ulegając w bezpośrednim starciu z niesamowitym Guillermo Ochoą.

Wtorkowy mecz na Stadium 974 śledził legendarny pomocnik w historii piłki nożnej - Lothar Matthäus. Zdobywca Złotej Piłki z 1990 roku jest zawiedziony postawą Polski, która nie wykorzystała swych atutów.

- Oglądałem wasze spotkanie z trybun i przed przerwą rzeczywiście nie było zbyt wielu emocji. Druga połowa spotkania Katar – Ekwador na inaugurację mundialu była równie emocjonująca – tak, że chciało się ziewać. Na szczęście w drugiej części waszego spotkania z Meksykiem działo się już znacznie więcej. Przy czym zawdzięczamy to Meksykanom, którzy grali ofensywnie, próbowali zaskoczyć waszą defensywę. Po Polakach spodziewałem się zdecydowanie więcej - zaczął 61-latek.

Jak przyznał były piłkarz Bayernu Monachium, tylko Wojciech Szczęsny zasłużył na pochwałę po meczu, co raczej nie świadczy dobrze o zawodnikach z pola.

- Można wyróżnić tylko bramkarza, który kilka razy dobrze interweniował. Poza tym nie mam kogo wyróżnić. No chyba że wszyscy piłkarze mieli być obrońcami, to wtedy się rzeczywiście dobrze spisali, bo Meksyk nie strzelił gola. Ale podejrzewam, że założenia były inne, chociaż przebieg meczu bardziej pasuje do mojej teorii.

W dalszej części rozmowy z „Przeglądem Sportowym” siedmiokrotny triumfator Bundesligi skupił się na grze Polski w ofensywie. Ten aspekt zawiódł go najbardziej.

- Dziwię się, że mając w składzie jednego z najlepszych piłkarzy świata, tak mało go wykorzystujecie. Do przerwy Robert Lewandowski miał chyba tylko osiem kontaktów z piłką i to na środku boiska. Jak on ma strzelać gole, jak nie dostaje podań w polu karnym, gdy nie ma żadnego wsparcia od pomocników, gdy nie docierają do niego dośrodkowania. Lewandowski nie jest typem piłkarza, który przejmie piłkę na środku boiska, okiwa pięciu rywali i strzeli gola - powiedział trener młodzieżowej drużyny TSV Grünwald.

Przed Robertem Lewandowskim i spółką trudna przeprawa. W walce o awans liczą się na ten moment wszystkie cztery zespoły. Lothar Matthäus nie przekreśla szansy polskiej reprezentacji, aczkolwiek ta musi zdecydowanie poprawić swą grę z przodu.

- Teraz już wiemy, że o awans bić się będą cztery drużyny. Arabia Saudyjska ma najłatwiejszy program, bo najtrudniejszego teoretycznie rywala już ma z głowy, ale po pokonaniu Argentyny z Polską i Meksykiem wcale nie będzie łatwiej, bo wasi piłkarze już wiedzą, że trzeba się z nimi liczyć. Na pewno do awansu do fazy pucharowej potrzebne jest przynajmniej jedno zwycięstwo. Tylko jak chcecie cokolwiek wygrać, jeśli w ogóle nie atakujecie? Jeśli nawet nie próbujecie? - skwitował 150-krotny reprezentant Niemiec.

CAŁY WYWIAD TUTAJ.