„Ludzie widzą, że myślę bardziej o klubie niż o sobie”. Rúben Amorim podzielił się „dziwnym” odczuciem w Manchesterze United
2025-05-21 07:20:11; Aktualizacja: 6 godzin temu
Menedżer Manchesteru United Ruben Amorim nie ukrywał, że brak poważnych konsekwencji w postaci zwolnienia z klubu nawet po ewentualnym przegranym finale Ligi Europy to dla niego dziwne uczucie.
Już w środowy wieczór znajdująca się w głębokim dole ekipa z Old Trafford stanie przed szansą okraszenia sezonu Pucharem Ligi Europy, dającym przepustkę do następnej edycji Ligi Mistrzów.
Na kolejkę przed końcem zmagań Premier League United zajmują 16. miejsce z dorobkiem 39 punktów, bilansem bramkowym -12. Podejmą o sklasyfikowany o pozycję niżej Tottenham, gdzie zagrożona jest posada Ange'a Postecoglou, nawet w przypadku wygrania trofeum.
Pod taką presją jak Australijczyk nie znajduje się Amorim, starający się od listopada zbudować wielki zespół od podstaw. Sam 40-latek na konferencji prasowej okazał pełne uznanie dla działaczy i fanów, którzy rozumieją skalę problemów mających miejsce w klubie.Popularne
– Wiem, że szczególnie w Manchesterze United, ale także w Tottenhamie, wygląda to dziwnie, bo są trenerzy, którzy przegrywają mecze i są zwalniani. Trudno to wyjaśnić. Ludzie widzą, co próbujemy zrobić i widzą, że myślę bardziej o klubie niż o sobie – stwierdził Portugalczyk.
– Ludzie, zwłaszcza zarząd, rozumieją, że mamy wiele problemów, które w tym kontekście są naprawdę trudne. Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego kibice mnie lubią. Za to postaram się udowodnić swoją wartość kibicom, zarządowi, ale na dziś nie znajduję żadnego wyjaśnienia – przyznał.
– Nigdy nie martwię się o pracę. To część trenerskiego życia. Najważniejsze, że wiem, co robię. Wyjaśniałem już to kiedyś, gdy mówiłem o sztormie, który nadejdzie. Na bieżąco wyjaśniam zarządowi wszystkie problemy, na jakie napotykamy. Swojego pomysłu nie zmienię. Nie mogą (ludzie z zarządu) powiedzieć, że dostałem pracę, a potem zmieniłem koncepcję. Jest odwrotnie. Zarząd, kibice to rozumieją – dodał.
– Trudno powiedzieć, ile czasu zajmie odwrócenie losów w United. Teraz musimy być podekscytowani finałem, pewni siebie. Zwycięstwo może pomóc nabrać nam nowej siły, aby potem wykonać każdą pracę, jaka na nas będzie czekać. To bardzo ważny dzień – podsumował.
Dla „Czerwonych Diabłów” to szansa na szóste europejskie trofeum w historii. Początek rywalizacji w Bilbao o 21:00.