Luis Enrique po wygraniu Ligi Mistrzów z PSG

2025-06-01 07:38:43; Aktualizacja: 1 dzień temu
Luis Enrique po wygraniu Ligi Mistrzów z PSG Fot. Icon Sport/SIPA USA/PressFocus
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Le Parisien

Luis Enrique, trener Paris Saint-Germain, skomentował zwycięstwo swojej drużyny w finale Ligi Mistrzów nad Interem Mediolan. Paryżanie strzelili aż pięć goli i sami nie stracili ani jednej bramki.

Przed starciem Hiszpan wskazywał na duże doświadczenie PSG w rozgrywaniu finałów. Tylko w sezonie 2025/2026 zespół walczył w bezpośrednich spotkaniach o dwa tytuły, a wraz z Ligą Mistrzów już trzy.

Po zawodach rozgrywanych w Monachium piłkarze mogą pochwalić się wygraniem Pucharu oraz Superpucharu Francji, do czego dołożyli puchar Ligi Mistrzów.

Chociaż trudno było się tego spodziewać, paryżanie pokonali słynący ze szczelnej obrony Inter Mediolan aż 5:0.

Paris Saint-Germain czekało na ten dzień bardzo długo, a o tym, jak duża presja ciążyła na zawodnika, świadczyły obrazki z fety jeszcze na płycie boiska. Szaleńcza radość udzieliła się także Luisowi Enrique.

Szkoleniowiec nie ukrywał, że po to przybył na Parc des Princes.

– W dniu, w którym przybyłem, powiedziałem na mojej pierwszej konferencji prasowej, w gorszym francuskim niż mówię dzisiaj, że moim celem tutaj jest wygrywanie ważnych trofeów. Jedynym ważnym trofeum, którego brakowało PSG, była Liga Mistrzów. Jesteśmy pierwszymi, którzy ją wygrali. Znaczy to tyle, że chcemy być ambitni i nadal wygrywać ważne trofea dla klubu – oświadczył podczas konferencji pomeczowej.

– To bardzo miłe, gdy jesteś profesjonalistą, móc uszczęśliwić wielu ludzi, których nawet nie znasz. A dzisiaj nasi kibice po raz kolejny pokazali intensywność, jaką potrafią wnieść na boisko. Drużyna odzwierciedla to, o co chodzi fanom PSG. Nigdy nie przestają naciskać, biegać i grać w piłkę, niezależnie od wyniku. Jestem więc bardzo szczęśliwy – stwierdził w kontekście kibiców i ich wsparcia.

Następnie przyszła pora na pochwały dla graczy.

– Trudno jest pozyskać młodego zawodnika i zintegrować go z klubem wielkości PSG. Myślę, że Willian Pacho, Désiré Doué i João Neves wnieśli ogromny wkład. To są zawodnicy, którzy byli decydujący w tym finale i myślę, że jako zespół pokazujemy ideę, którą mamy. Defensywnie byliśmy dziś wyjątkowi – zauważył.

55-latek ma już swojego faworyta do wygrania Złotej Piłki.

– Chciałbym zauważyć, że wszyscy martwią się o to, kto wygra Złotą Piłkę. Osobiście przyznałbym Złotą Piłkę za sposób, w jaki bronił w tym finale, panu Ousmane’owi Dembélé. To właśnie oznacza liderowanie drużynie z pokorą. Szczerze wierzę, że zasługuje na Złotą Piłkę, i to nie tylko za zdobyte trofea i strzelone gole, ale także za sposób, w jaki naciskał przez cały sezon, a zwłaszcza podczas tego finału – oznajmił.

Tym sposobem ekipa z Paryża ma na swoim koncie już cztery trofea, gdyż wcześniej triumfowała też w Ligue 1.