Lukas Podolski dementuje plotki. „Ten, kto to pisze, to kłamie i powinien pamiętać, że ja mam prawników”
2025-05-12 08:53:31; Aktualizacja: 3 godziny temu
Lukas Podolski udzielił wywiadu portalowi sportowy24.pl, w którym wypowiedział się na temat swojej przyszłości w Górniku Zabrze, a także zdementował plotki krążące o jego meczu pożegnalnym.
Lukas Podolski w czerwcu skończy 40 lat, ale nadal jest jednym z najważniejszych zawodników Górnika Zabrze - w tym sezonie wystąpił w 27 spotkaniach, a na swoim koncie zapisał pięć trafień oraz trzy asysty.
W ostatnim czasie dużo mówi się o przyszłości 130-krotnego reprezentanta Niemiec, bo jego kontrakt z „Trójkolorowymi” obowiązuje jedynie do końca trwającego sezonu. Sam Podolski nie ukrywa, ze jeszcze nie wie, czy przedłuży umowę, czy może jednak zdecyduje się na zakończenie swojej kariery.
- Siły mam, mogę jeszcze grać dwa-trzy lata, ale inne rzeczy też są ważne. Zresztą forma byłaby jeszcze lepsza, jakby nie pewne rzeczy w klubie, które były i przeszkadzały. Rozmowy z dyrektorem sportowym są i idą do przodu, ale to ja podejmę decyzję. Na razie przede mną dwa ostatnie mecze. Czy sezonu, czy w karierze, nie wiem - powiedział „Poldi” w rozmowie z portalem sportowy24.pl.Popularne
W trakcie tego wywiadu 39-latek odniósł się także do plotek, które w ostatnim czasie obiegły media. „Dziennik Sport” kilka dni temu opublikował informację, że w Zabrzu jest pomysł, aby 10 października zorganizować pożegnalny mecz Podolskiego, w którym Górnik miałby się zmierzyć z AS Romą, czyli klubem, którego pokonał w 1970 roku w półfinale Pucharu Zdobywców Pucharów. Podolski zdementował te informacje.
- Ten, kto to pisze, to kłamie i powinien pamiętać, że ja mam prawników. Nie ma żadnego przygotowania, a to musi trwać. Mecz w Kolonii robiliśmy przez rok. To jest taka informacja, żeby wywalić takiego newsa i żeby ktoś to czytał. To już idzie w świat, bo firma, z którą negocjujemy koszulki dla klubu, napisała do mnie, że chce mi zrobić koszulki na pożegnalny mecz. Nie wiedziałem, o co chodzi, jakaś zupełna bzdura. Nie ma takiego meczu - wyjaśnił mistrz świata z 2014 roku.