Nasz południowy sąsiad nie sprawił miłej niespodzianki kibicom i przegrał przed kilkoma dniami z Portugalią na własnym terenie. W ten sposób stracili najprawdopodobniej szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie, by skupić się na obronie drugiej pozycji przed... Luksemburgiem.
W realizacji tego planu miała mu pomóc wygrana nad Liechtensteinem. Dlatego Słowacy już od pierwszego gwizdka sędziego rzucili się na niżej notowanego przeciwnika, by w przeciągu sześciu minut wyjść na trzybramkowe prowadzenie.
Drużyna prowadzona przez Francesco Calzonę rozpoczęła strzelenia w tym meczu już w... ósmej sekundzie, kiedy to na listę strzelców wpisał się środkowy obrońca, grający w kadrze na lewej stronie defensywy, Dávid Hancko.
Niecałe 10 SEKUND❗ Tyle potrzebowała Słowacja na strzelenie pierwszego gola w meczu ⚽#EURO2024 pic.twitter.com/RkLcz0ghSq
— Polsat Sport (@polsatsport) September 11, 2023
Gracz Feyenoordu Rotterdam wykorzystał długie podanie z własnej połowy i zgranie piłki przez Róberta Boženíka do wyjścia na sytuację sam na sam z bramkarzem, której nie mógł zmarnować.
Jest to najszybciej zdobyta bramka w historii reprezentacji Słowacji i eliminacji Mistrzostw Europy oraz druga w kategorii meczów reprezentacyjnych. Sekundę mniej na wpakowanie futbolówki do siatki potrzebował Lukas Podolski w pojedynku z Ekwadorem w 2013 roku.