Łukasz Gikiewicz krytycznie o Robercie Lewandowskim: Porównasz go teraz do Karima Benzemy?
2023-03-26 10:19:31; Aktualizacja: 1 rok temuRobert Lewandowski w piątkowym starciu z Czechami nie poniósł na swych barkach reprezentacji Polski. W stronę kapitana naszej kadry spada liczna krytyka. Łukasz Gikiewicz wypunktował braki napastnika FC Barcelony.
Kurz po sromotnej porażce w Pradze jeszcze nie opadł - i długo nie opadnie. Reprezentacja Polski w kompromitujący sposób przegrała w pierwszym meczu eliminacji do Mistrzostw Świata ze świetnie zorganizowaną czeską drużyną.
„Biało-Czerwonym” brakowało na boisku lidera, który pociągnąłby swoim zachowaniem i grą dołującą drużynę. Naturalnie właśnie tego oczekiwało się od naszego kapitana - Roberta Lewandowskiego, występującego od lat na najwyższym poziomie w piłce klubowej.
Cóż, napastnik FC Barcelony nie dał reprezentacji w Pradze niczego ekstra. 34-latek często tracił piłkę, spowalniał grę i odbijał się od czeskich defensorów. Z tego powodu to właśnie w stronę siedmiokrotnego króla strzelców Bundesligi spada największa krytyka.Popularne
Niepochlebnie o wpływie Lewandowskiego na kadrę wypowiedział się również Łukasz Gikiewicz, który porównał Polaka do snajpera Realu Madryt, Karima Benzemy. Brat bramkarza Augsburga, Rafała, nie ma wątpliwości, że „Lewy” nie jest obecnie najlepszym napastnikiem na świecie, o czym wielu w ostatnich latach przekonywało.
- Znowu pewnie się narażę polskim kibicom, ale jeśli ktoś porównuje Roberta Lewandowskiego i mówi, że to jest najlepszy napastnik na świecie, to chyba to mówi, bo serce, bo jesteśmy Polakami - zaczął 35-latek.
- Dla mnie „Lewy” jest kapitalnym zawodnikiem, nie odbieram mu nic. Ale czy porównasz go do Benzemy teraz? To jest zupełnie inny styl. Nie weźmie piłki, okiwa, strzeli sam, asystuje. Benzema zejdzie, zrobi przestrzeń... „Lewy” w Bayernie wyglądał kapitalnie, bo tam miał samograj. W Barcelonie te braki są bardziej widoczne - stwierdził ekspert w programie Interii.pl „Gramy Dalej”.
Robert Lewandowski w tym roku formą nie bryluje, strzelając w nim jedynie dwa gole w rozgrywkach LaLigi. Niestety, słaba dyspozycja 34-latka widoczna była również widoczna podczas piątkowego meczu z Czechami.
***
OFICJALNIE: Łukasz Gikiewicz znalazł klub. „To koniec tułaczki”