Maciej Rybus tłumaczy pozostanie w Rosji. „Nie muszę nikogo słuchać”
2023-06-23 07:33:06; Aktualizacja: 1 rok temuMaciej Rybus jest formalnie wolnym zawodnikiem. W tej sytuacji mógłby zdecydować się w końcu na opuszczenie Rosji. Nic takiego nie nastąpi, bo czuje się dobrze w kraju, który przeprowadził zbrojny atak na Ukrainę.
Rozpoczęcie wojny na pełną skalę za naszą wschodnią granicą zmusiło FIFA oraz UEFA do podjęcia stosownych działań przeciwko Rosji w postaci zawieszenia tego kraju w prawach członkowskich. Wykonanie takiego kroku pozbawiło tamtejsze zespoły szans na branie udziału w międzynarodowej rywalizacji.
Wspomniane organy nie poprzestały tylko na tym i umożliwiły zawodnikom oraz trenerom opuszczenie drużyn po obu stronach konfliktu poprzez jednostronne zawieszenie obowiązujących umów.
Z tego przywileju nie skorzystało jedynie dwóch Polaków - Tomasz Kędziora i Maciej Rybus. Pierwszy zdecydował się pomóc Dynamu Kijów awansować do europejskich pucharach. Przez to nie może teraz odejść z ukraińskiego klubu bez jego zgody. Popularne
W przypadku drugiego z defensorów sprawa jest bardziej skomplikowana, ponieważ nie przejawiał chęci do rozstania ze Spartakiem Moskwa ze względów rodzinnych - jego życiowa partnerka jest Rosjanką i mieszka razem z nią oraz dziećmi w kraju agresora.
Decyzja podjęta przez 33-letniego piłkarza pociągnęła za sobą konsekwencje w postaci pozbawienia go szans notowania kolejnych występów w reprezentacji „Biało-Czerwonych” i zmierzenia się z olbrzymią falą krytyki ze strony polskich kibiców.
Nie było łatwo mu się z tym pogodzić, o czym powiedział na łamach Bookmaker-Ratings.ru.
- Trudny temat i nie chcę o tym rozmawiać. Zaakceptowałem tę sytuację. Dla mnie najważniejsza w życiu jest rodzina. Dla każdego mężczyzny ważne jest, aby rodzina była szczęśliwa - stwierdził.
- Decyzję o pozostaniu w Rosji podjąłem sam. Wiedziałem, że przez to nie zagram w reprezentacji, ale rodzina jest dla mnie najważniejsza. Mogłem pojechać do innego kraju, miałem oferty, ale mam swój rozum. Nikomu nie muszę niczego udowodniać i nikogo słuchać. Za decyzję, którą podjąłem sam jestem odpowiedzialny - dodał.
- Gdyby mi się tu nie podobało, odszedłbym. Wszystko mi się tutaj podoba, jest wygodnie - zakończył wątek.
Rybus rozwiązał ostatnio za porozumieniem stron umowę ze Spartakiem Moskwa. Dzięki temu stanął przed szansą na opuszczenie Rosji. Nie zdecyduje się na wykonanie tego kroku, ponieważ jest bardzo bliski nawiązania współpracy z Rubinem Kazań. Choć sam zapewnia, że jeszcze żadnych podpisów pod przygotowanymi dokumentami nie złożył.
- Są różne opcje. Mam dużo czasu do namysłu i musimy pomyśleć, gdzie będę grał dalej - powiedział.
Ostatni sezon zakończył z trafieniem i asystą w zaledwie dwunastu występach.
W przeszłości broni jeszcze barw Legii Warszawa, Achmatu Grozny (dawny Tieriek) czy Olympique'u Lyon.