Maciej Skorża odmówił Lechowi Poznań

Piotr Rutkowski, właściciel Lecha Poznań, ujawnił, że Mariusz Rumak miał zostać zwolniony już w połowie kwietnia. To ostatecznie nie doszło do skutku z powodu wycofania się Macieja Skorży.

„Kolejorz” przed końcem 2023 roku został przejęty przez szkoleniowca, który w przeszłości miał już okazję prowadzić ten zespół. Początek był udany, ale im dalej w las, tym było gorzej.

Ćwierćfinalista Ligi Konferencji Europy z sezonu 2022/2023 odpadł z Pucharu Polski i skończył Ekstraklasę dopiero na piątej pozycji.

Po drodze nie brakowało wpadek, jak porażka z Puszczą Niepołomice w stosunku 1:2.

Popularne

Previous

Nicola Zalewski priorytetem transferowym. To może być przełom w negocjacjach

Kosta Runjaić na zakupach w Ekstraklasie. Chce polskiego bramkarza!

Arkadiusz Milik z niespodziwanym transferem?! Chce go legendarny klub

Marcin Cebula znalazł nowy klub. Zagra w europejskich pucharach

Absurdalna sytuacja z Erikiem Expósito

Lech Poznań zainteresował się głośnym transferem. Złożył ofertę za napastnika

Górnik Zabrze traci wielki talent. Głośny transfer wewnątrz Ekstraklasy

Aleksander Buksa o krok od powrotu do Ekstraklasy. Testy medyczne

Next

Jak się okazuje, już po tym meczu Mariusz Rumak miał zostać zwolniony, a szykowany na jego miejsce był Maciej Skorża. 52-latek w ostatniej chwili się jednak wycofał.

– Byliśmy przekonani, że po meczu z Puszczą Niepołomice zespół Lecha Poznań przejmie Maciej Skorża. Ale Maciej z różnych powodów się rozmyślił – wyznał Piotr Rutkowski, właściciel Lecha Poznań.

– Dziś wiemy, że niezależnie od tej decyzji po tym meczu i tak powinniśmy byli rozstać się z Mariuszem Rumakiem – podkreślił.

Lech Poznań dwa tygodnie temu poinformował, że drużynę w przyszłej kampanii poprowadzi Niels Frederiksen.

Skorża pozostaje bez pracy od 31 stycznia. Ostatnio prowadził Urawa Red Diamonds.

***

37-letni bramkarz odejdzie z Lecha Poznań. Może trafić do trzecioligowca