Maik Nawrocki ma problem i jest problemem. „Zarabia więcej niż wielu jego kolegów”
2024-12-27 23:19:09; Aktualizacja: 15 godzin temuMaik Nawrocki w Celticu raczej nie ma już czego szukać. Dziennikarz Scott McDonald z „Everything Celtic” w rozmowie z „WP SportoweFakty” przyznał, że szkocka drużyna będzie chciała odzyskać, chociaż część pieniędzy, które przeznaczyła na ubiegłoroczny transfer z udziałem polskiego obrońcy. Kosztował on pięć milionów euro.
Powrót do Polski, a dokładniej transfer do Legii Warszawa korzystnie wpłynął na rozwój Maika Nawrockiego, który po zaledwie roku spędzonym przy Łazienkowskiej zapracował na kolejny zagraniczny transfer.
Tym razem latem ubiegłego roku za pięć milionów euro sprowadził go Celtic. Był to oczywiście atrakcyjny kierunek dla samego zawodnika, ale i również wspomniana kwota jak najbardziej usatysfakcjonowała działaczy Legii, w związku z czym przeprowadzka defensora doszła do skutku.
Wszystko na papierze wyglądało tak, jak powinno, lecz rzeczywistość okazała się zdecydowanie mniej kolorowa. 23-latek już na samym wstępie doznał kontuzji, przez co jego plany zostały szybko pokrzyżowane.Popularne
Nawrocki w związku z problemami zdrowotnymi w poprzedniej kampanii rozegrał czternaście spotkań. Jego sytuacja nie uległa również zmianie wraz z nadejściem bieżącego sezonu, ponieważ w nim zanotował tylko jeden występ. Były gracz Legii w Glasgow nie ma więc czego szukać, bo opiekun zespołu Brendan Rodgers najzwyczajniej w świecie nie widzi dla niego miejsca.
Zimowy transfer wydaje się najlepszym rozwiązaniem zarówno dla szkockiego klubu jak i piłkarza. O sytuacji Polaka w rozmowie z „WP SportoweFakty” wypowiedział się dziennikarz Scott McDonald z „Everything Celtic”. Jego zdaniem Celtic również będzie chciał doprowadzić do rozstania między innymi dlatego, że pensja defensora nie należy do najniższych. Dodatkowo przedstawiciel szkockiej ekstraklasy zamierza odzyskać pewną część gotówki, którą przeznaczył na ubiegłoroczny transfer.
- Nawrocki z pewnością marnuje cenny czas, ponieważ nie gra, ale biorąc pod uwagę jego stosunkowo wysokie wynagrodzenie, wyobrażam sobie, że w rzeczywistości zarabia więcej niż wielu jego kolegów z drużyny. To trudne, ponieważ Celtic i Nawrocki prawdopodobnie będą chcieli transferu. Celtic chciałby odzyskać znaczną część kwoty, za którą sprowadzono piłkarza. Z kolei Nawrocki będzie zamierzał zatrzymać znaczną część swojej pensji. Nawrocki powinien odejść na stałe. Nie sądzę, aby wypożyczenie zmieniło zdanie Rodgersa. Potencjalnie mógłby odejść na wypożyczenie w styczniu, aby zostać sprzedanym latem, ale ostatecznie, jeśli Nawrocki chce grać, musi opuścić Celtic, co jest przykre - powiedział.
Nawrocki ma całkiem długą umowę, ponieważ łączy go ona ze szkocką drużyną do 31 maja 2028 roku. W grę wchodzi więc tylko transfer gotówkowy. Czy wróci do Ekstraklasy? Być może, ale na pewno nie do Śląska Wrocław, ponieważ dyrektor sportowy Rafał Grodzicki zdementował już doniesienia o zainteresowaniu tym zawodnikiem.