Maleńczuk: Hymn Cracovii lepszy od Mazurka Dąbrowskiego

Maciej Maleńczuk w 2004 roku skomponował hymn Cracovii, z którego klub korzysta aż do teraz. Po latach muzyk przyznaje, że jest niezwykle dumny ze swojego dzieła, które może śmiało rywalizować z hymnem Polski, a więc „Mazurkiem Dąbrowskiego”.

W sezonie 2003/2004 „Pasy” rywalizowały w II lidze (wtedy zaplecze Ekstraklasy), w której to zajęły trzecią pozycję, co wiązało się z udziałem w barażach. Ich rywalem był Górnik Polkowice, a wynik pierwszego meczu (4:0) nastrajał pozytywnie przed rewanżem. Działo się tak z jeszcze jednego powodu. Mianowicie, nim doszło do tego starcia (wygranego również 4:0), Maciej Maleńczuk, ówczesny lider Pudelsów, skończył hymn krakowskiej drużyny.

Po raz pierwszy wybrzmiał on pod koniec czerwca 2004 roku, a zaśpiewał go nie kto inny jak wspomniany muzyk. Od tego czasu regularnie przed każdym spotkaniem jest on odśpiewywany przez kibiców.

Dziś, ponad 16 lat później, blisko 59-latek nie ukrywa dumy z powodu napisania dzieła.

– Z tego, co wiem niektórzy kibice twierdzą, że to powinien być hymn Polski, że to lepsze niż Mazurek Dąbrowskiego. I ja się z tym zgadzam! Są biało-czerwone barwy i odniesienia patriotyczne. Poza tym, za ten hymn nie pobieram żadnych tantiem. To był prezent – przyznał.

Jak wspomina, inicjatywa napisania hymnu wyszła od fanów Cracovii.

– Promowałem akurat swój poemat „Chamstwo w państwie”. Miałem wieczór poetycki. Wie pan, jak takie spotkanie wygląda - panie w swetrach, panowie w okularach. Tym razem jednak była też grupa kibiców Cracovii. Dwie dziewczyny i czterech chłopaków. Zapytali, czy nie napisałbym hymnu Cracovii. Od tego wszystko się zaczęło – wyjawił.

Cała rozmowa z Maleńczukiem.