Manchester City: „Krokodyle łzy” Guardioli? Menedżer od tygodni miał ignorować Agüero

2021-05-24 10:16:03; Aktualizacja: 3 lata temu
Manchester City: „Krokodyle łzy” Guardioli? Menedżer od tygodni miał ignorować Agüero Fot. Cosmin Iftode / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: The Athletic | BBC

„The Athletic” informuje, że w ostatnich tygodniach relacje pomiędzy Pepem Guardiolą a Sergio Agüero były dość napięte.

Argentyńczyk pożegnał się z Manchesterem City i odchodzi z klubu jako prawdziwa legenda. W ostatnim meczu ligowym przeciwko Evertonowi pojawił się na boisku w 65. minucie, zmieniając Riyada Mahreza, a już 11 minut później miał na swoim koncie ustrzelony dublet. Iście królewskie pożegnanie napastnika zwieńczył wzruszający wywiad Pepa Guardioli, który zdaniem „The Athletic” nie był jednak zbyt szczery, biorąc pod uwagę wcześniejsze okoliczności.

- On może być bliski podpisania umowy z klubem mojego serca, z Barceloną. Ma grać u boku najlepszego piłkarza w historii, Leo Messiego. Jestem pewien, że będzie mu tam dobrze i uczyni moją Barcelonę jeszcze silniejszą - mówił Guardiola ze łzami w oczach, nie ukrywając wzruszenia w rozmowie z „BBC”.

- Bardzo go kochamy. To wyjątkowa osoba dla nas wszystkich. Jest tak dobrym człowiekiem, bardzo mi pomógł. Nie da się go zastąpić. Odeszło od nas już kilku zawodników, którzy bardzo nam pomogli, choćby Joe Hart czy David Silva. Ale on pokazał swoją klasę, choć wszedł tylko na ostatnie pół godziny.

Wydawać by się mogło, że wzruszenie Guardioli świadczy o dużym przywiązaniu do zawodnika, lecz zupełnie inaczej twierdzi „The Athletic”.

Dziennikarze tegoż serwisu twierdzą, że Agüero nominalnie spodziewał się, iż zostanie na Etihad Stadium nieco dłużej. To właśnie Guardiola miał uznać, że nadszedł czas zakończyć wspólną przygodę i nie chciał przedłużać z zawodnikiem kontraktu. To bardzo nie spodobało się Argentyńczykowi, który miał uznać, że zasługuje na lepsze traktowanie.

Przez kilka tygodni relacje były tak napięte, że panowie w zasadzie ze sobą nie rozmawiali. Guardiola miał ignorować piłkarza nie tylko na treningach, ale też celowo pomijając go przy wyborze składu.

Niewykluczone, że pod koniec rozgrywek relacje między graczem a menedżerem uległy poprawie, stąd też Hiszpan był w stanie zebrać się na emocjonalną wypowiedź. Niemniej jednak przez co najmniej kilka tygodni napastnik miał odnosić wrażenie, iż jego przygoda z Manchesterem City mogła się zakończyć w niezbyt miłej atmosferze.