Manchester United chce nowego Bruno Fernandesa. Rozmowy rozpoczęte

Manchester United rozpoczął rozmowy z Benficą w sprawie João Nevesa. Ewentualny transfer zostanie jednak odłożony w czasie - podaje „Daily Mail”.

Manchester United myśli o przyszłości i wedle ostatnich doniesień skupił się na portugalskim rynku. To tam w akademii Benfiki wypatrzył prawdziwą perełkę.

João Pedro Gonçalves Neves, bo o nim mowa, dopiero wchodzi w świat seniorskiej piłki, ale już przyciąga sporą uwagę. 18-latek w zeszłym sezonie 20-krotnie pojawiał się na murawie w seniorskiej kadrze lizbończyków. Trzy z tych występów miały miejsce w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Roger Schmidt, szkoleniowiec mistrzów Portugalii, okazuje pomocnikowi z Taviry coraz większe zaufanie, dając mu zagrać czterokrotnie w bieżących rozgrywkach.

Popularne

Previous

Mateusz Borek chce głośnego powrotu do reprezentacji Polski. „Kładzie na dupę 20-latków i się nimi bawi”

Ten napastnik chce do Legii Warszawa

Przemysław Frankowski trzasnął drzwiami w RC Lens! „Odmówił gry i trenowania”

Damian Kądzior o krok od sensacyjnego transferu w Ekstraklasie

POTWIERDZONE: Miał przejąć Pogoń Szczecin, teraz chce kupić inny klub z Ekstraklasy

Xabi Alonso osiągnął porozumienie w sprawie odejścia do giganta

Łukasz Masłowski znowu to zrobił? To może być „kozacki” transfer Jagiellonii Białystok

Ruch Chorzów odpowiedział Lechii Gdańsk. Żadnej ugody nie będzie

Next

Na Estádio da Luz zdają sobie sprawę, że mają do czynienia z wielkim talentem. Manchester United zauważył to również.

Zdaniem „Daily Mail” rozpoczęły się już stosowne rozmowy w sprawie transferu portugalskiego wonderkida na Old Trafford. W najbliższym czasie do zmian w jego życiu raczej jednak nie dojdzie. Ewentualne ruchy odbędą się najwcześniej w przyszłym roku, co stanowi warunek Benfiki.

Neves nazywany „nowym Bruno Fernandesem” z pewnością do następnego roku nabierze więcej doświadczenia, a co za tym idzie, zwiększy się jego wartość. Jego macierzysty klub wyczuł szansę na spory zarobek.

Manchester monitoruje wielu innych młodych piłkarzy, ale to wychowanek „Orłów” wpadł mu najmocniej w oko.