Opera mydlana z 20-latkiem w roli głównej zdaje się nie mieć końca. Po stosach spekulacji łączącyych skrzydłowego z Manchesterem United, jego pracodawca postanowił zatrzymać karuzelę i poinformował, że zostaje on na Signal Iduna Park. Przy okazji okazało się, że zawodnik zdążył już podpisać nową umowę i obecne porozumienie wygasa nie w 2022 a 2023 roku.
To wszystko nie sprawiło, że zainteresowanie trzeciej siły Premier League osłabło. W rzeczywistości „Czerwone Diabły” nadal mają Jadona Sancho na swoich radarach, z tą różnicą, że zdążyły one przeprowadzić już rozmowy z innymi graczami.
Jak informuje „Daily Mail”, na osiem dni przed końcem okna transferowego, ekipa, której menedżerem jest Ole Gunnar Solskjær, zamierza złożyć ostateczną ofertę. Do końca tygodnia na biurku Borussii Dortmund ma znaleźć się propozycja opiewająca na kwotę 65 milionów funtów podstawy i dodatkowych 25 milionów w formie bonusów. To daje łączną sumę 90 milionów funtów (100 milionów euro).
W tym kontekście dodajmy, że od początku celem Niemców była sprzedaż za 108 milionów funtów, a więc 120 milionów euro. Mimo tego Anglicy liczą, że tym razem uda się dojść do porozumienia, a utalentowany prawoskrzydłowy trafi na Old Trafford.
Podkreślono jednocześnie, że gdyby sprawy nie potoczyły się po myśli Manchesteru United, klub nie będzie przeprowadzał następnych prób, lecz przejdzie do innych opcji z listy.
Znaleźli się na niej Arkadiusz Milik (SSC Napoli), Joshua King (Bournemouth), Ivan Perišić (Inter Mediolan) i Douglas Costa (Juventus).
Wspomniane źródło przypomina, że w tym samym czasie toczą się negocjacje z Alexem Tellesem, a oprócz tego przedstawiciel Premier League pracuje nad sprzedażą Chrisa Smallinga, Sergio Romero, Marcosa Rojo i Phila Jonesa. Nadal nie można również wykluczyć odejścia Andreasa Pereiry, który ma ofertę z Lazio.
Sancho w trwającej kampanii uzbierał już trzy występy, raz wpisał się na listę strzelców i posłał dwa ostatnie podania.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
