Manchester United potrzebuje czasu. Dlatego zatrzymano Erika ten Haga

2024-06-20 12:53:02; Aktualizacja: 3 miesiące temu
Manchester United potrzebuje czasu. Dlatego zatrzymano Erika ten Haga Fot. Motorsport Images/SIPA USA/PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Bloomberg

Jim Ratcliffe, mniejszościowy udziałowiec Manchesteru United z przejętą kontrolą nad pionem sportowym, wyjawił na łamach „Bloomberga” powody zatrzymania Erika ten Haga na stanowisku menedżera i to, ile czasu będzie potrzebował klub na nawiązanie skutecznej rywalizacji z ligowymi konkurentami.

Zespół „Czerwonych Diabłów” stracił już jakiś czas temu status uzyskany za panowania sir Alexa Fergusona i sporadycznie pokazuje się z oczekiwanej przez kibiców strony na krajowym oraz międzynarodowym podwórku, co pokazuje liczba zaledwie siedmiu wywalczonych trofeów na przestrzeni ostatnich jedenastu lat.

W niedalekim czasie ekipa z Old Trafford znów ma stać się konkurencyjną drużyną na każdej płaszczyźnie. Zamierza o to zadbać Jim Ratcliffe, który przejął mniejszościowy pakiet akcji w klubie i wprowadza w nim zmiany w pionie administracyjno-sportowym.

Te, pomimo wielu spekulacji, ominęły na razie Erika ten Haga. Choć sam przyznał, że znajdował się blisko rozstania z ławką Manchesteru United, ponieważ jego władze wyobrażały sobie zatrudnienie Thomasa Tuchela. Ostatecznie strony nie doszły z nim do porozumienia i teraz klub skłaniają się do zawarcia nowego porozumienia z Holendrem.

Tych rewelacji nie potwierdził wspomniany współwłaściciel, ale zdradził w rozmowie z „Bloombergiem”, że szkoleniowiec nie jest głównym problemem obecnego zespołu „Czerwonych Diabłów”.

- Trener nie jest głównym problemem w Manchesterze United. To klub sportowy. Musi być konkurencyjny, wymaga pewnego stopnia intensywności, ale też wsparcia, bo mamy do czynienia ze stosunkowo młodymi piłkarzami - stwierdził.

Jednocześnie zapewnił, że wprowadzenie oczekiwanych przez niego zmian w drużynie zajmie jeszcze trochę czasu, żeby móc realnie myśleć o odzyskaniu mistrzowskiego tytułu po kilkunastu latach przerwy.

- Wszędzie, gdzie tylko spojrzymy jest przestrzeń na poprawę. Poprawimy wszystko. Chcemy być tam, gdzie jest dzisiaj Real Madryt, ale zajmie to trochę czasu. Aby dostać się do lepszego miejsca, potrzebujemy dwóch lub trzech letnich okienek - przyznał.

Te słowa z pewnością nie ucieszyły fanów angielskiego zespołu, ponieważ już nie raz słyszeli podobne zapewnienia, które nie przynosiły oczekiwanych rezultatów.