Manchester United wciąż ma chrapkę na Julesa Koundé

Francuski środkowy obrońca Sevilli był mocno łączony z transferem w ostatnim oknie. Już po tym rozegrał 10 meczów w lidze hiszpańskiej i trzy w Lidze Mistrzów. W tej pierwszej jego zespół stracił najmniej goli w całej stawce - siedem.

Defensor nieustannie jest monitorowany przez kluby bogatsze od Sevilli. W tym gronie znajduje się Manchester United. „Czerwone Diabły” mają problemy z obroną - Raphaël Varane nie prezentuje się na razie na miarę oczekiwań po pozyskaniu go z Realu Madryt, obecnie jest zresztą kontuzjowany. Sporo zastrzeżeń jest też do występów Harry'ego Maguire'a.

Za Koundé trzeba zapłacić 80 milionów euro. Latem 50 milionów proponowała za niego Chelsea, ale Sevilla zdecydowała się odrzucić propozycję, wiedząc, że jego kontrakt jest ważny do połowy 2024 roku.

Klub z Andaluzji zdaje sobie jednak sprawę z tego, że zatrzymanie go w drużynie na kolejny sezon może stać się niemożliwe. Niewykluczone zresztą, że MU przejdzie do konkretnego działania już zimą. Dyrektor sportowy Sevilli Monchi z wyprzedzeniem ma rozglądać się za potencjalnym następcą stopera.