Maradona spoczął w rodzinnym grobowcu. Uroczystość pogrzebowa miała charakter państwowy

Legendarny Argentyńczyk odszedł z tego świata 25 listopada w wieku 60 lat ze względu na ostrą niewydolność serca, która spowodowała obrzęk płuc zaledwie kilkanaście dni po przejściu skomplikowanej operacji usunięcia krwiaka podtwardówkowego.

Lekarze zapewniali wówczas, że zabieg zakończył się pełnym sukcesem, dlatego umożliwili emerytowanemu zawodnikowi i trenerowi Gimnasia y Esgrima La Plata udanie się do domu w Tigre, gdzie miał dochodzić do pełni sprawności i ostatecznie zmarł we własnym łóżku w trakcie snu.

Diego Maradona był kimś niezwykłym dla wielu Argentyńczyków, dlatego rodzina zgodziła się wystawić trumnę z jego ciałem w Casa Rosada, gdzie w minionych kilkunastu godzinach był żegnany przez rzeszę rodaków i nie tylko.

W międzyczasie światło dzienne ujrzała także informacja o szczegółach pogrzebu byłego piłkarza między innymi Argentinos Juniors, Barcelony, Napoli czy Boca Juniors, który na prośbę rodziny jeszcze we czwartek został pochowany u boku rodziców na cmentarzu Jardin de Paz na obrzeżach Buenos Aires.

Ta smutna dla wszystkich uroczystość miała charakter państwowy. Udział w niej wzięli najbliżsi członkowie rodziny Maradony i współpracownicy oraz przedstawiciele państwa.

Wszystkie argentyńskie media relacjonowały przez cały dzień uroczystości żałobne i wraz z obywatelami towarzyszyły 60-latkowi w jego ostatniej drodze z Casa Rosada na cmentarz Jardin de Paz, zwany też Ogrodem Pokoju, gdzie kondukt otoczony kordonem policji dotarł około godziny 19 czasu miejscowego.