Marcelo Bielsa nie gryzie się w język. „Współpraca ze mną pogarsza samopoczucie”

2025-11-22 07:55:25; Aktualizacja: 4 godziny temu
Marcelo Bielsa nie gryzie się w język. „Współpraca ze mną pogarsza samopoczucie” Fot. CONMEBOL

Reprezentacja Urugwaju poległa w ostatnim meczu towarzyskim ze Stanami Zjednoczonymi. Szerokim echem odbiła się wypowiedź Marcelo Bielsy z konferencji po tym spotkaniu. Argentyński szkoleniowiec otwarcie przyznał, że nie jest prostym człowiekiem.

Doświadczony trener zdecydował się na organizację spotkania z dziennikarzami po upokarzającej porażce, aby uspokoić sytuację.

Prowadzona przez niego reprezentacja Urugwaju nie wyglądała dobrze w konfrontacji z kadrą USA, a jakby tego było mało, Bielsę pogrążyli zawodnicy z MLS, którzy zdobyli aż cztery bramki w spotkaniu, które zakończyło się wynikiem 1:5 na niekorzyść ekipy z Ameryki Południowej.

Dlaczego to takie istotne? W lutym tego roku w rozmowie z „Minuto Uno” reprezentant Urugwaju Cristian Olivera przyznał, że szkoleniowiec doradził mu opuszczenie MLS.

- Powiedział mi, że powinienem opuścić Los Angeles, ponieważ to nie jest liga dla mnie. Będąc szczerym, stwierdził, że rozleniwia zawodników - wyjawił wówczas piłkarz.

Bielsa po porażce ze Stanami Zjednoczonymi wziął odpowiedzialność na siebie. Uczynił to jednak w zaskakujący sposób, wyznając, że nie jest człowiekiem, którego obecność podnosi na duchu.

- Jestem generatorem napięcia. Kiedy przychodzę, atmosfera robi się napięta. Dlatego pojawiam się rzadko. Jestem toksyczny. Współpraca ze mną pogarsza samopoczucie. Mówię tylko o swojej pracy. Kiedy wychodzę coś zjeść, czytam gazetę, bo nie chcę się integrować z otoczeniem, żeby nie musieć mówić o rzeczach, które odciągają mnie od tego wszystkiego. Nie sądzę, żebym to lubił. Dla mnie to karma - stwierdził bez ogródek.

Ta wypowiedź idealnie oddaje trudny charakter Argentyńczyka. Trudno jednak powiedzieć, czy jego metody pomogą reprezentacji Urugwaju na nadchodzących Mistrzostwach Świata.