Marcin Bułka następcą legendy? "Wpuszczasz go do bramki i wygląda jak on"

2024-03-20 07:23:00; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Marcin Bułka następcą legendy? "Wpuszczasz go do bramki i wygląda jak on" Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Kanał Sportowy

Wojciech Kowalczyk w programie „Kowal i Smok analizują” dla Kanału Sportowego nie mógł się nachwalić Marcina Bułki, łączonego przed zakończeniem sezonu z największymi klubami w Europie. 51-latek porównał reprezentanta Polski do samego Thibauta Courtois.

Mecz Polska – Estonia w półfinale baraży o EURO 2024 zbliża się wielkimi krokami. Raczej nie powinno być wątpliwości, że między słupkami „biało-czerwonych” znajdzie się najbardziej doświadczony ze stawki Wojciech Szczęsny. Golkiperowi OGC przyjdzie zadowolić się rolą rezerwowego.

Z drugiej strony przy odrobinie większej cierpliwości to właśnie Bułka jest czołowym kandydatem na stałego następcę zawodnika Juventusu. Pewnikiem ku osiągnięciu takiego stanu rzeczy może okazać się transfer do giganta. Mateusz Borek niedawno wspominał o kuszącej ofercie od Manchesteru United.

„Kowal” z kolei postrzega 24-latka jako gotowy produkt na notowanie skutecznych interwencji w samym Realu Madryt, gdzie od miesięcy z kłopotami w kolanie boryka się Thibaut Courtois.

– Marcin Bułka? Warunki te same jak Courtois. Warunki, wielkość, postura... patrzę na niego, wstawiasz go do bramki Realu Madryt... no wygląda jak Courtois – ocenił Kowalczyk.

– W tej chwili bramkarza w Realu nie ma. Kibice powiedzą o Łuninie. Ale prawdziwej jedynki dalej brakuje. Nawet jeśli Courtois dalej będzie numerem jeden, trzeba mieć takiego samego na pozycję numer dwa. Bułka to jest bramkarz na lata – dodał.

Bułka broni w Nicei już trzeci sezon, jednak dopiero w obecnym stał się niekwestionowanym numerem jeden. Liczby mówią, że całkowicie zasłużenie – 15 czystych kont w 30 spotkaniach w Ligue 1 i Pucharze Francji.

Jego kontrakt z obecnym pracodawcą wygasa w czerwcu 2026 roku.

***

„Za tego selekcjonera reprezentacja Polski miała jakikolwiek styl”. Wojciech Kowalczyk wspomina