Marek Citko: Ludzie, piłka nożna to nie kebab!
2022-04-21 11:24:32; Aktualizacja: 2 lata temuMarek Citko udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, gdzie skrytykował między innymi poziom Ekstraklasy.
Przed nami kilka ostatnich kolejek Ekstraklasy i nadal nie wiemy, kto zostanie mistrzem Polski. Do tej pory liderujący Raków Częstochowa i drugi Lech Poznań zgromadziły po 62 punkty, a trzecia Pogoń Szczecin traci do nich trzy „oczka”.
Ostatnie tygodnie z naszą rodzimą ligą zapowiadają się wręcz pasjonująco nawet dla przypadkowego kibica futbolu. Nieco inny pogląd na sprawę ma były reprezentant Polski Marek Citko, który udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu”.
Jego zdaniem w Ekstraklasie zabijana jest kreatywność.Popularne
- Nie chcę pluć na to, co nasze, ale z atrakcyjnością jest rzeczywiście kłopot. Kiedyś w rozmowie z panem podkreślałem, że nie są u nas w cenie piłkarze kreatywni. Ekstraklasa i nie tylko, mocno idzie w taktykę, przesuwania. Na tym skupiają się trenerzy. Niestety, nie na zawodnikach robiących różnicę, uwielbiających dryblować, niekonwencjonalnie zagrać, nawet rywalowi założyć siatkę - stwierdził.
- Kreatywność jest zabijana. Zawodnik, który uczyni coś wbrew taktyce, uznawany jest za szalonego, wręcz zawalidrogę w tajemniczym planie taktycznym szkoleniowca. Niedobrze mi się robi, kiedy słyszę: podwajanie, pressing wysoki, niski, średni, cienki, gruby. Ludzie, piłka nożna to nie kebab! Pomija się technikę, przerzut, podanie, drybling. Mam wrażenie, że rozmawia się, jak przenieść szachy na boisko. Kto ma się skusić na show, w którym obie strony w tym taktycznym klinczu jedynie czekają, aż przeciwnik popełni błąd? - pyta Citko.
Według byłego reprezentanta Polski nad Wisłą jest zbyt mało indywidualistów.
- Liga nie kreuje też gwiazd. Dramatycznie brakuje piłkarzy, na których się chodzi. Popisujących się czymś nieszablonowym, niecodziennym. Konkursy pianistyczne wygrywają niekonwencjonalni artyści, zawody kulinarne kucharze z nutką szaleństwa. W każdej dziedzinie tak jest. A w ekstraklasie najczęściej jest grane to, czego za bardzo nie da się oglądać. Przypuszczam, że w tygodniu piłkarze nieczęsto mają kontakt z piłką. Przynajmniej tak to wygląda w praniu. Gra na jeden kontakt, przesunięcie i broń Boże drybling, bo możesz stracić piłkę. I dziś kreatywny zawodnik stara się dostosować do systemu taktycznego - przyznaje.
***
Cały wywiad Piotra Wołosika z Markiem Citko przeczytacie w tym miejscu.