Marek Papszun alarmuje przed startem sezonu. „Mamy gotowych 12-13 zawodników z pola”

Raków Częstochowa zainauguruje zmagania na poziomie Ekstraklasy w sezonie 2025/2026 od wyjazdowej potyczki z GKS-em Katowice. Trener Marek Papszun nie podzielił się zbyt optymistycznymi wieściami na temat stanu kadry przed tym spotkaniem.

Zespół „Medalików” czeka bardzo mocny start rozgrywek, ponieważ przyjdzie mu walczyć nie tylko o punkty ligowe, ale też o zameldowanie się na kolejnym szczeblu eliminacyjnymi Ligi Konferencji.

W związku z tym trener Marek Papszun musi dysponować odpowiednio zbalansowaną kadrą. Niestety nie posiada takiego komfortu, o czym zapewnił przed zbliżającym się mecz z GKS-em Katowice (19 lipca o godzinie 20:15).

- Za nami cztery tygodnie okresu przygotowawczego. Czy wykorzystaliśmy ten czas optymalnie? Niestety nie, bo nie mieliśmy do dyspozycji pełnej kadry. To jedyny mankament. Na dziś mamy gotowych 12-13 zawodników z pola. Oni będą musieli wziąć na siebie ciężar i odpowiedzialność za grę w pierwszych spotkaniach - stwierdził szkoleniowiec cytowany przez „WP SportoweFakty”.

Popularne

Previous

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Tym Michał Świerczewski uraził Marka Papszuna?!

Czesi wyśmiewają gracza Legii Warszawa. „Bezużyteczny, płaczliwy. Drewniak”

Jego dni w Legii Warszawa są policzone?! „Jeśli Marek Papszun przyjdzie...”

Cel transferowy Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa do wzięcia w zimie?!

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Ktoś taki przydałby się teraz Legii Warszawa? „Chłop miał jaja ze stali”

Next

- Wierzę, że szybko dołączą piłkarze, którzy byli niedysponowani, czyli Otieno, Amorim, Racovitan, Jean Carlos, Ivi Lopez i Koczerhin. W tej kolejności. To sześciu bardzo ważnych dla nas zawodników - dodał na temat sytuacji kadrowej przed wspomnianym pojedynkiem.

W ubiegłym sezonie oba zespoły odniosły po zwycięstwie na wyjazdach w swoich bezpośrednich starciach.

Bohaterem ostatniego spotkania w ich wykonaniu był Sebastian Bergier - autor trafienia oraz asysty, którego nie ma już w GKS-ie Katowice, bo zdecydował się na kontynuowanie kariery w Widzewie Łódź.