Marek Papszun starał się o tę pracę. „Zrobił kiepskie wrażenie”
2025-09-18 08:50:47; Aktualizacja: 1 godzina temu
Marek Papszun przed powrotem do Rakowa Częstochowa rozważał wiele innych opcji. W pewnym momencie myślał o przejęciu stanowiska selekcjonera reprezentacji Łotwy. Wypadł jednak bardzo źle podczas rozmowy z prezydentem tamtejszej federacji - ujawnił Piotr Wołosik w programie „Ofensywni”.
Marek Papszun po rocznej przerwie wrócił do Rakowa. Eksperyment z Dawidem Szwargą nie wypalił i klub postawił ponownie na sprawdzone rozwiązanie. Co z tego wyszło?
Częstochowianie w poprzedniej kampanii sięgnęli po wicemistrzostwo kraju, a na początku tej zapewnili sobie awans do fazy zasadniczej Ligi Konferencji.
Atmosfera przy Limanowskiej daleka jest jednak od idealnej. Raków prezentuje się rozczarowująco w lidze. Na przestrzeni sześciu spotkań sięgnął dokładnie po sześć punktów, co spowodowało, że znajduje się w strefie spadkowej.Popularne
Pod Jasną Górą nie było jeszcze takiej sytuacji. Nie brakuje opinii, że pewna formuła się wyczerpała i Papszun powinien odejść.
Jak wiadomo, w trakcie przerwy 51-letni szkoleniowiec myślał o rozpoczęciu zupełnie nowej przygody. Jego aspiracje sięgały zagranicznych klubów. Choć pojawiło się zainteresowanie, w wielu przypadkach zabrakło konkretów.
W pewnym momencie Papszun był gotowy, by przejąć stery nad reprezentacją Łotwy. Dostał nawet zaproszenie na bezpośrednie rozmowy z prezesem federacji. Na tych wypadł jednak bardzo źle.
- Jakiś czas temu dowiedziałem się, że on na rozmowach na Łotwie był. Był szykowany na selekcjonera reprezentacji Łotwy. Kiepskie wrażenie zrobił na prezydencie federacji. Od razu jak wyszedł, to było wiadomo, że nie zostanie zatrudniony - przekazał Piotr Wołosik w programie „Ofensywni”.