Marek Papszun w Legii Warszawa to nie recepta na sukces? „To przepis na katastrofę”

2025-11-21 22:41:19; Aktualizacja: 3 godziny temu
Marek Papszun w Legii Warszawa to nie recepta na sukces? „To przepis na katastrofę” Fot. Grzegorz Misiak / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Sport.pl

Marek Papszun oczekuje otrzymania zgody na zaliczenie głośnej przeprowadzki z ławki Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa. Sukcesu po wykonaniu tego ruchu nie spodziewa się Piotr Żelazny, o czym powiedział w programie „To jest Sport.pl”.

Ostatnie wieści wskazują na to, że docelowym następcą zwolnionego Edward Iordănescu na ławce trenerskiej „Wojskowych” zostanie sensacyjnie Marek Papszun.

Do gorącej przeprowadzki z Rakowa Częstochowa do Legii Warszawa dojdzie prawdopodobnie po zakończeniu rundy wiosennej, o ile wcześniej wspomniane kluby nie znajdą nici porozumienia, która przyśpieszyłaby cały proces.

Taki ruch wydaje się mieć więcej plusów niż minusów dla ekipy z Łazienkowskiej, ale w zupełnie inny sposób na to wszystko patrzy Piotr Żelazny, który w programie „To jest Sport.pl” nie wróży odniesienia sukcesu wspomnianemu połączeniu.

- Uważam, że przepis pod tytułem „Marek Papszun w Legii” to przepis na katastrofę. To jest pędzenie na ścianę, bez nawigacji. Papszun nie zniesie tego bałaganu, jaki jest w klubie. On pracuje w zupełnie innych warunkach, systemach, te kluby są pod niego ułożone i wszystko dzieje się według jego wizji - przyznał dziennikarz.

- W Legii trafi do miejsca, gdzie jest dwóch dyrektorów sportowych, trzecim jest Jacek Zieliński, który jest eufemistycznie nazywany doradcą sportowym. Jak Papszun wejdzie do środowiska, gdzie będzie mieć trzech przełożonych z niejasnymi kompetencjami, każdy będzie chciał mu coś od siebie dodać, jakiś stempelek na tym postawić... wróżę wielką burzę - dodał, dając do zrozumienia, że w Legii Warszawa może dojść do poważnych zmian, ponieważ trudno sobie wyobrazić, żeby 51-latek odnalazł się w takich zagmatwanych realiach.