Mariusz Misiura o planach transferowych Wisły Płock. „Sam jestem ich ciekaw”

2025-12-08 21:07:33; Aktualizacja: 6 godzin temu
Mariusz Misiura o planach transferowych Wisły Płock. „Sam jestem ich ciekaw” Fot. Robert Skalski / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Trener Mariusz Misiura wypowiedział się na temat przebiegu poniedziałkowego wyjazdowego meczu Wisły Płock z Koroną Kielce (1:1).

Zespół „Nafciarzy” przyjechał na swoje ostatnie tegoroczne spotkanie do Kielc z zamiarem zgarnięcia kompletu punktów, by w maksymalny sposób zwiększyć szanse na przystąpienia do wznowienia rozgrywek z pozycji lidera wyścigu o mistrzostwo Polski.

Goście przez znaczącą część pojedynku znajdowali się na dobrej drodze do osiągnięcia wyznaczonego celu, ale w samej końcówce regulaminowego czasu stracili gola i w konsekwencji musieli zadowolić się zgarnięciem „oczka”, które i tak umożliwiło im wyprzedzenie w tabeli Górnika Zabrze.

Trener Mariusz Misiura jest z zaistniałego faktu zadowolony, ale liczy na to, że prowadzona przez niego ekipa nie spocznie na laurach i w nowym roku będzie dalej walczyć o miejsce w czołówce Ekstraklasy.

- Chciałbym podziękować piłkarzom za fantastyczny rok. Po dzisiejszym meczu przychodzimy do szatni, mamy 30 punktów i jesteśmy niezadowoleni. To pokazuje, jakie ambicje ma ta grupa. Cieszę się, że ich prowadzę - powiedział.

- Szanujemy ten punkt, bo Korona jest dobrze sprofilowana, dobrze się prezentuje i trudno się z nią gra - kontynuował.

- W końcówce mieliśmy już problemy fizyczne. Jako ostatni zakończyliśmy poprzedni sezon przez finał baraży. Mieliśmy chyba 10 dni wolnego - dodał.

- Nie będziemy się długo cieszyć z tego, gdzie jesteśmy, bo chcemy iść dalej. Spotkały się tu młode i ambitne osoby, które chcą robić duże rzeczy. Mam nadzieję, że będzie nam to dane - zakończył.

Opiekun „Nafciarzy” zabrał też głos na temat zimowych planów transferowych.

- Mieliśmy w tym tygodniu spotkanie w sztabie. Podsumowaliśmy naszą półroczną pracę i stwierdziliśmy, na jakie pozycje potrzebujemy większej rywalizacji. Rozmawialiśmy z dyrektorem i przedstawił nam plan, w jaki sposób drużyna miałaby się zmieniać. Mamy różne kandydatury na oku, ale teraz kluczem są działania prezesów i właścicieli. Sam jestem ich ciekaw - powiedział.