Marquinhos: Jak mawiamy w Brazylii - czas zjeść własne gówno

2019-03-07 09:59:08; Aktualizacja: 5 lat temu
Marquinhos: Jak mawiamy w Brazylii - czas zjeść własne gówno Fot. Transfery.info
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: FOX Sports Asia

Paris Saint-Germain przegrało wczoraj na własnym stadionie z Manchesterem United 1:3 i biorąc pod uwagę wynik pierwszego spotkania, odpadło z rozgrywek. Po zakończeniu zawodów swoimi spostrzeżeniami na gorąco podzielił się Marquinhos.

Goście wyszli na prowadzenie już w drugiej minucie, a na listę strzelców wpisał się Romelu Lukaku. Ten sam zawodnik trafił do siatki rywali po upływie dwóch kwadransów. W międzyczasie bramkę dla paryżan zdobył Juan Bernat. Ten wynik oznaczał, że w kolejnej rundzie zagra Paris Saint-Germain. Jednak w doliczonym czasie gry sędzia po skorzystaniu z systemu VAR odgwizdał rzut karny dla gości, którego wykorzystał Marcus Rashford. Tym samym do fazy ćwierćfinałowej awansowały „Czerwone Diabły”. 

Marquinhos, który rozegrał całe spotkanie (najpierw jako defensywny pomocnik, a potem stoper), nie mógł zrozumieć, jak do tego doszło.

– Gra, którą prowadziliśmy, była niewybaczalna. Musimy to przeanalizować, zrozumieć i być mężczyznami. To trudna chwila – rozpoczął.

– Musieliśmy dać z siebie wszystko na boisku. Już po wszystkim. Nie możemy mówić, że ten powinien zrobić to, a ten tamto – kontynuował.

– To wciąż szczegóły i tak jest na wysokim poziomie. Myślę, że to dobry moment, by nie mówić za wiele. Jak mawiamy w Brazylii - czas zjeść własne gówno.

– To jest gówniany moment i musimy dalej pracować – zakończył.