Mateusz Święcicki: Ekstraklasa? Przychodzi ktoś z nazwiskiem, kto oczarowuje, a później szarzeje i dostosowuje się do ogólnej przeciętności

2025-12-14 16:02:34; Aktualizacja: 7 godzin temu
Mateusz Święcicki: Ekstraklasa? Przychodzi ktoś z nazwiskiem, kto oczarowuje, a później szarzeje i dostosowuje się do ogólnej przeciętności Fot. IMAGO / Ball Raw Images
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Meczyki.pl [YouTube]

Mateusz Święcicki był gościem programu „Pogadajmy o piłce”. Dziennikarz Eleven Sports wziął na warsztat obecną sytuację Legii Warszawa, a przy okazji zdiagnozował częsty problem, jaki obserwujemy w Ekstraklasie.

„Wojskowi” latem przeprowadzili kilka głośnych transferów. Przybyli Kamil Piątkowski, Damian Szymański czy Kacper Urbański.

Cała trójka została dokooptowana do sprowadzonego nieco wcześniej Rúbena Vinagre.

Wspomniani piłkarze, podobnie jak cały zespół z Łazienkowskiej, w tym sezonie rozczarowują.

Przed krytyką szczególnie Vinagre oraz Urbańskiego specjalnie nie wzbraniał się Mateusz Święcicki, gość programu „Pogadajmy o piłce”.

– Kacper Urbański jest ciągłą obietnicą. To mnie trochę zaczyna niepokoić. Przebłyski w Legii Warszawa, jest grupa kibiców, która go broni. Są takie momenty, w których widać, że Kacper Urbański jest zawodnikiem o olbrzymim talencie. Natomiast kiedy zacznie się to wymaganie na zasadzie: „Pokaż nam serię bramek, pokaż nam serię asyst”? – zauważył.

– W kontekście Vinagre ten regres to jest regres wielu miesięcy. To nie jest tylko kwestia ostatnich tygodni, słabego meczu z Noah i tak dalej. Więc to jest na pewno rozczarowujące – dodał.

Gdzie leży problem?

– Tu się powtarza częsta w Polsce historia, że przychodzi ktoś z nazwiskiem, kto oczarowuje, a później, wraz z rozwojem tej postaci, kolejnych miesięcy, on nam szarzeje i dostosowuje się do ogólnej przeciętności – stwierdził.

Niebawem drużynę przejmie Marek Papszun. Będzie on miał za zadanie poukładać ją od nowa i przede wszystkim poprawić wyniki.