Max Kruse korzysta z wolności. Niemiec wygrał prestiżowy pokerowy turniej w Czechach
2022-11-10 21:10:09; Aktualizacja: 2 lata temuMax Kruse znajduje się na wylocie z VfL Wolfsburg i wyczekuje nadejścia zimowego okna transferowego, by definitywnie rozstać się z klubem. Napastnik ma w tej sytuacji dużo wolnego czasu i postanowił go wykorzystać na wzięcie udziału w pokerowym turnieju w Czechach, który... padł jego łupem.
34-letni napastnik popadł w początkowej fazie sezonu w konflikt z trenerem Niko Kovačem i w konsekwencji został przez niego odsunięty od pierwszego zespołu za nieprzykładanie się do pracy na treningach.
Były reprezentant Niemiec nie zdecydował się podjąć jakiejkolwiek próby pojednania się ze szkoleniowcem i od pewnego czasu jest nastawiony na opuszczenie szeregów VfL Wolfsburg w trakcie zimowego okna transferowego.
Max Kruse wyczekuje cierpliwie nadejścia tego momentu i jednocześnie cieszy się niezakładaną wcześniej wolnością. Popularne
Doświadczony piłkarz postanowił skrzętnie ją wykorzystać do rozwijania jednej ze swoich pasji - pokera. I tak 34-latek udał się na turniej do Czech rozgrywany w ramach World Series of Poker Europe i... niespodziewanie go wygrał.
W wydarzeniu odbywającym się w Rozvadovie wzięło udział łącznie 413 graczy, co pozwoliło organizatorom zgromadzić łączną pulę nagród w wysokości blisko 600 tysięcy euro.
Największą pojedynczą część tego tortu zgarnął napastnik „Wilków”, podnosząc ze stołu 134152 euro i otrzymując jednocześnie pierwszą prestiżową złotą bransoletkę World Series of Poker Europe, dającą mu przepustkę do wzięcia udziału w WSOP Europe Main Event i Turnieju Mistrzów w 2023 roku.
- Jestem przytłoczony. To najwspanialsze uczucie móc wreszcie wygrać bransoletkę WSOP. Od 10 lat chciałem ją zdobyć i oczywiście jestem z tego dumny - powiedział Kruse, który wygrał decydujące rozdanie z Dorianem Melchersem, dzięki szczęśliwej ostatniej karcie – dwójce karo. Piłkarz miał już w ręce parę dwójek, a uzyskana w ten sposób trójka wystarczyła mu do triumfu.
- Przez całe życie trenowałem piłkę nożną i normalnie gram w pokera tylko dla zabawy, więc miło jest wiedzieć, że nie jestem taki zły. To nie będzie moja ostatnia bransoletka - dodał 34-latek marzący o wzięciu udziału w turnieju w Vegas.
Być może będzie mu to wkrótce dane zrobić, ponieważ wśród kierunków jego transferu wymienia się między innymi Major League Soccer.
Dla Niemca był to pierwszy wygrany oficjalny turniej w pokera, ale w przeszłości udawało mu się zgarniać nagrody pieniężne za niższe miejsca lub branie udziału w mniej ważnych rozgrywkach. Jedną z nich w wysokości 75 tysięcy euro nawet zostawił w... taksówce w 2015 roku.