Michal Gašparík: Nie jesteśmy tak mocni, jak czołówka ligi

W piątek Górnik Zabrze został rozbity przez Radomiaka Radom - „Zieloni” wygrali u siebie aż 4:0. Gorzkimi refleksjami na pomeczowej konferencji prasowej podzielił się szkoleniowiec „Trójkolorowych”, Michal Gašparík.

Górnik Zabrze, który zachwycał na początku sezonu, w ostatnim czasie popadł w kryzys - w minionych trzech kolejkach zdobył zaledwie punkt.

W piątkowy wieczór znacznie lepszy od „Trójkolorowych” okazał się Radomiak Radom, który przy Struga wygrał z aktualnym liderem Ekstraklasy aż 4:0.

W tym meczu Michal Gašparík nie mógł skorzystać z dwójki swoich podstawowych pomocników, czyli Jarosława Kubickiego i Lukáša Ambrosa, których z gry wykluczyły urazy. Między innymi właśnie w tych absencjach szkoleniowiec widzi przyczyny tak dotkliwej porażki. Słowak na pomeczowej konferencji prasowej podzielił się gorzkimi refleksjami.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Next

– Wcześniej mieliśmy szczęście i graliśmy taką samą „jedenastką”. Teraz skład się zmienił i widać tego efekty. Nie mamy takiej formy, jak na początku sezonu. Dziś brakowało niektórych piłkarzy, zmieniła się organizacja naszej gry. Nie mamy gwiazd, nie mamy szerokiej ławki, jak Lech, Jagiellonia czy Raków. Musimy mieć wszystkich zdrowych i być dobrze zorganizowanym. Nie jesteśmy tak mocni, jak czołówka ligi. Jeżeli przydarzy się nam jeden taki mecz, to okej. Drugi taki nie może się nam przydarzyć - mówił Gašparík, cytowany przez TVP Sport.

Górnik szybko musi się otrząsnąć po tej porażce, bo już we wtorek czeka go wyjazdowe starcie z Lechią Gdańsk w ramach 1/8 finału Pucharu Polski, a w Zabrzu głośno mówi się o tym, że te rozgrywki są w tym sezonie traktowane priorytetowo.