Michał Probierz: Uczulaliśmy na to zespół

2023-10-15 23:19:33; Aktualizacja: 1 rok temu
Michał Probierz: Uczulaliśmy na to zespół Fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: TVP Sport

Selekcjoner Michał Probierz wypowiedział się na temat przebiegu zremisowanego spotkania reprezentacji Polski z Mołdawią (1:1) w ramach kwalifikacji Mistrzostw Europy.

„Biało-Czerwoni” po zwycięstwie nad Wyspami Owczymi i jednoczesnej porażce Czech z Albanią wrócili na poważnie do gry o wywalczenie bezpośredniego awansu na EURO 2024.

Do zachowania tego statusu potrzebowaliśmy odniesienia zwycięstwa nad Mołdawią na własnym terenie. Niewiele osób przypuszczało, że na tym polu będziemy mieli poważniejszy problem.

Niestety rzeczywistość pokazała, że nie byliśmy w stanie poradzić sobie z agresywnie grającym rywalem w pierwszej połowie. W efekcie straciliśmy bramkę przed przerwą. Po niej nasza gra wyglądała dużo lepiej, ale szczęścia po wypracowanych akcjach starczyło nam tylko na doprowadzenie do wyrównania.

Tym samym znów jesteśmy zależni nie tylko od siebie. Selekcjoner Michał Probierz nie spodziewał się powrotu takiego scenariusza, ale jednocześnie zdawał sobie sprawę, że w momencie zastępowania Fernando Santosa nasza droga do ewentualnego udziału w Mistrzostwach Europy może prowadzić przez baraże.

- W piłce decydują bramki, a my nie wykorzystaliśmy sytuacji i to jest nasz problem. Uczulaliśmy zespół na stałe fragmenty gry i po nim straciliśmy bramkę. Na początku mieliśmy też momenty niepewności. Zawodnicy weszli nerwowo w ten mecz. Wiedzieliśmy wszystko o Mołdawii i to się potwierdziło na boisku - zaczął na temat meczu.

- Mieliśmy na początku dwie sytuacje, zanim straciliśmy bramkę. Mołdawia podeszła do nas agresywnie i naszemu odmłodzonemu zespołowi przy dużej liczbie kibiców zabrakło doświadczenia i spokoju przy rozegraniu i wykorzystaniu okazji - kontynuował.

- Nie byłem zaskoczony stylem rywala, ale mówiłem wcześniej, że zmiany mogą zadecydować o wyniki, więc tym bardziej szkoda ze nie udało się wykorzystać akcji Grosickiego i Kamińskiego. Zabrakło nam spokoju. Za dużo było dośrodkowań i pchania przez środek, dlatego brakowało ostatniego podania - dodał.

- Jest to bolesne doświadczenie, ale taka jest piłka. Trzeba stanąć za tym zespołem i go wesprzeć oraz pochwalić za determinację, bo walczyliśmy do końca. Do zwycięstwa zabrakło po prostu „kropki nad i” - powiedział.

- Mieliśmy momenty bardzo dobrej gry. Potrafiliśmy wymieniać podania na jeden kontakt, narzuciliśmy nas styl gry, ale zabrakło cierpliwości i podjęcia prób z dystansu - zakończył wątek meczu i następnie zapowiedział dalsze kontynuowanie walki o awans na EURO 2024.

- W momencie jak obejmowałem to stanowisko, wiedziałem, jakie mogą być trudności. Takie jest życie. Wiedziałem, jaki jest stan tabeli. Mieliśmy wszystko w swoich rękach, ale teraz już nie ma co o tym mówić - powiedział selekcjoner.